Uczcili pamięć żołnierza
12-09-2024, 19:30 Dawid Kosmalski
Pod koniec sierpnia odbyła się trzecia edycja Memoriału “Mirona”, upamiętniającego st. chor. sztab. Mirosława Łuckiego, który poległ 24 sierpnia 2013 roku w czasie operacji specjalnej w Afganistanie.
Uczestnicy Memoriału mieli za zadanie przemaszerować z Chodzieży (rodzinnej miejscowości Mirosława Łuckiego) do Dziwnowa (kolebki Jednostki Wojskowej Komandosów). Organizatorzy obliczyli trasę na 240813 metrów, co ma symbolicznie podkreślać datę śmierci żołnierza. Spośród 40 osób, które pojawiły się na starcie, ten ekstremalny marsz pokonało zaledwie siedmioro z nich. Udało się to rudzianom - Maksowi Burzyńskiemu i Matuszowi Hajdukowi. Dwudziestolatkowie na pokonanie dystansu potrzebowali 56 godzin i 45 minut. - Największym wyzwaniem była tak naprawdę głowa, żeby wytrzymać dystans, ale ze świadomością, że możemy w każdej chwili zrezygnować i że nic się w związku z tym nie stanie - mówi Maksym Burzyński.
Świetny wynik nie tylko dał drugie miejsce w zmaganiach, ale także pozwolił zmazać rozczarowanie z poprzedniej edycji, kiedy obaj musieli zrezygnować po 1/3 dystansu. - Już wtedy uznaliśmy, że nie jesteśmy tacy, aby się poddawać i postanowiliśmy spróbować za rok. Szukamy swoich granic i chcemy udowodnić, że wszystko jest możliwe. Wystarczy tylko chcieć. Aby wystartować w Memoriale, potrzebny był systematyczny trening mentalny i fizyczny. Jednym z nich było pójście do Ostrawy i z powrotem - dodał Mateusz Hajduk.
Komentarze