Trener Adam Wodarski o meczu z liderem
31-01-2017, 13:22 Agnieszka Lewko
Szczypiorniści SPR-u Grunwald Ruda Śląska drugą rundę rozgrywek rozpoczęli od zdobycia 4 punktów. Kolejnym przeciwnikiem miał być lider z Zawiercia, który stracił dotychczas 1 punkt w lidze. Jednak mecz zapowiadający się niezwykle ciekawie, zakończył się wynikiem 25:23 dla gości.
Panie trenerze czy emocje po tym meczu już opadły?
Tak ale gardło nadal mnie boli.
Co zdecydowało o wyniku w tym meczu?
Bramka Łukasza Szlingera na 23:23. Zbyt szybko ją straciliśmy, a przy tym niepotrzebnie śpieszyliśmy się z rzutem w ostatnich minutach meczu. Jeśli chodzi o cały mecz to skuteczność mojego zespołu w sytuacjach pewnych do zdobycia bramki kilka sytuacji w obronie, na które się z chłopakami nie umawialiśmy.
W 57 minucie był jeszcze wynik 23:21 dla Grunwaldu. Skąd takie zakończenie i wygrana gości?
Gratuluję chłopakom z Zawiercia zdobycia 2 punktów. Można powiedzieć, że to nie Viret wygrał, tylko my to spotkanie przegraliśmy na własne życzenie. Szkoda wyniku, ale mecz faktycznie dostarczył emocji. Widok po meczu, jak obie drużyny, pomimo ostrej walki na boisku, dziękują sobie za grę bez wyraźnego uśmiechu na twarzy, świadczy o tym, że był on ciężki dla wszystkich zawodników.
Jak odniesie się Pan do słów trenera gości Krzysztofa Adamuszka, że: „ ...Grunwald zagrał wyżyny swoich możliwości, a my niestety mu w tym pomagaliśmy....”?
Że są śmieszne. Gdybyśmy zagrali dobrze i konsekwentnie Viret miałby dzisiaj 2 punkty mniej, a w perspektywie dwumeczu 4. Nie wiem, jak dobrą pamięć ma pan Krzysiu i na jakiej podstawie buduje swoje wypowiedzi, ale z relacji obserwatorów słyszałem, że już w przerwie pierwszego wspólnego meczu minę miał nietęgą. Słabo to brzmi szczególnie, że takie zdanie ma o wszystkich rywalach w lidze, a jak jest pod górkę to podbiera zawodników rywalom z ligi w trakcie sezonu lub „zabrania” im grać (Kapral). Jest to dopuszczalne, ale w środowisku uważane za mało etyczne.
No właśnie, o co chodzi z Damianem Kapralem?
O to, że przy przejściu „Czachy” do Halemby trener Viretu nalegał, aby zawrzeć w umowie transferowej klauzulę, żeby Damian nie mógł grać przeciwko ekipie z Zawiercia, której jest wychowankiem. Cieszę się, że włodarze zawierciańskiego Viretu znają znaczenie zwrotu „fair play” i w dżentelmeńskiej rozmowie zapewnili, że nie będą egzekwować od nas tej kary umownej.
Wróćmy jeszcze na chwilę do meczu. Kto Pana zdaniem się w nim wyróżnił?
W mojej ekipie nie było takiego zawodnika. Można chłopaków pochwalić za grę w obronie bo w dzisiejszym meczu straciliśmy najmniej bramek od początku rozgrywek. Jeśli chodzi o zespół Viretu to swoje zrobił Łukasz Szlinger, a najlepszy był Adrian Najuch.
Już za 2 tygodnie kolejny rywal z Katowic. Jak będziecie się przygotowywać do tego meczu?
Tradycyjnie. Zagramy w najbliższą środę o 18.00 sparing z zespołem z Bytomia, a reszta przygotowań przebiegnie w normalnym trybie.
Żródło: SPR Grunwald Ruda Śląska
Komentarze