Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Slavia wraca do okręgówki!

14-06-2024, 17:30 Dawid Kosmalski

Drużyna wicelidera katowickiej A klasy najlepsze zostawiła na sam koniec spotkania. Slavia Ruda Sląska pokonała Siemianowiczankę Siemianowice Śląskie 2:0 (0:0), strzelając obie bramki w doliczonym czasie gry. Zwycięstwo dało zawodnikom Marcina Rejmanowskiego awans do klasy okręgowej z drugiego miejsca w tabeli.

Slavia Ruda Śląska - Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie 2:0 (0:0)
Hewlik 90’, Kuhuk 90’

Slavia: Latka - Dolecki, Hewlik, Kałużny (46’ Terenkovskyi), Rusz, Seiler, Shulha (46’ Kowynia), Skut, Tałady, Wagner, Witor (89’ Brzostek). Trener: Marcin Rejmanowski.
Siemianowiczanka: Stasiczek - Kiecal, Kowalczyk (70’ Cuber), Krupa (87’ Jastrzębski), Kuchta, Łukaszek, Ogryzek (60’ Krysiak), Pasternak, Paszek (60’ Wojt), Mieszczak, Swakoń. Trener: Kamil Ogryzek.
Żółte kartki: Kuhuk, Hewlik, Rusz, Skut, Kałużny, Seiler, Witor - Cuber, Gieracz, Swakoń.

Wyniki obu drużyn w ostatnich tygodniach sprawiły, że przedostatnia kolejka okazała się decydująca dla losów obu zespołów. Slavia, aby awansować, potrzebowała zwycięstwa - porażka oznaczałaby utratę drugiego miejsca w lidze właśnie na rzecz Siemianowiczanki. Remis natomiast zachowałby status quo, a walka o okręgówkę rozstrzygnęłaby się w ostatniej kolejce A klasy.

Nie dziwne więc, iż w sobotę (8.06) licznie zgromadzona publiczność na stadionie przy ulicy Ernesta Pohla była świadkiem niezwykle wyrównanego spotkania. Pierwsze 45 minut przyniosło jednak niewiele czysto piłkarskich emocji. Obie drużyny, mimo prób, nie były w stanie stworzyć zbyt wielu czystych sytuacji bramkowych. Najlepszą szansę w tej części gry miała Slavia za sprawą Kordiana Rusza. Napastnik gospodarzy dopadł do piłki po rzucie wolnym i lekkim strzałem głową skierował ją do bramki. Na drodze jednak stanął obrońca gości, który zatrzymał futbolówkę na linii. Dobitka Rusza była już nieskuteczna. Ponadto ten sam zawodnik pod koniec pierwszej połowy pokonał bramkarza gospodarzy, Mateusza Stasiczka. Stało się to po dośrodkowaniu Michała Taładego - niestety sędzia odgwizdał spalonego i gol został anulowany. 

Upalna druga połowa, w której przez długi czas żadna drużyna nie wypracowała sobie żadnej przewagi, biorąc pod uwagę rangę spotkania, nie zachwycała. Goście mieli jedną świetną sytuację - potężny strzał z dystansu Adriana Kuchty na poprzeczkę sparował Arkadiusz Latka. Slavia natomiast mimo ambitnej postawy długo nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej szansy na prowadzenie. Swoje piętno na zawodnikach zaczęły odciskać trudy meczu, a także wysoka temperatura. 

W 92. minucie wreszcie udało się przełamać impas. Złotą akcję na lewym skrzydle przeprowadzili Rusz i Tałady, z których ten pierwszy zagrał idealną piłkę wybiegającemu zza pleców obrońców Dawidowi Hewlikowi. Pomocnik Slavii perfekcyjnie “dziubnął” piłkę obok nadbiegającego bramkarza z Siemianowic i dał swojej drużynie upragnione prowadzenie. Goście jeszcze próbowali rzucić się do odrabiania strat, ale zamiast tego musieli drugi raz wyciągać piłkę z siatki. W ostatniej akcji meczu Latka z własnego pola karnego zagrał w stronę Vadyma Kuhuka, który sprytnie minął obrońcę, a następnie pokonał Stasiczka w sytuacji sam na sam. Po tym trafieniu sędzia odgwizdał koniec spotkania, a zawodnicy Slavii rzucili się do szaleńczego świętowania sukcesu wraz z kibicami. 


Komentarze