Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Slavia na piątkę

28-04-2023, 14:14 Dawid Kosmalski

Slavia Ruda Śląska rozgromiła UKS MK Górnik Katowice 5:0 (3:0) w ramach 21. kolejki klasy okręgowej. Dzięki zwycięstwu zespół z Rudy umocnił się w środku tabeli.

Sobotni (22.04) rywale Slavii to najsłabsza drużyna w lidze. Górnik zgromadził do tej pory zaledwie osiem punktów i przegrał wszystkie spotkania w 2023 roku. Faworytem starcia bez wątpienia byli gospodarze, którzy na wiosnę wygrali trzy spotkania i ponieśli tylko jedną porażkę.

Jak się okazało już w pierwszych minutach, Slavia od razu ruszyła do ataku. Świetną sytuację miał Marek Szubert, który poradził sobie najpierw z obrońcą gości i wyszedł sam na sam, ale dobrą interwencją popisał się Volodymyr Posmyk. Dla młodego ukraińskiego bramkarza było to jednak bardzo trudne popołudnie. W 9. minucie z dystansu strzelał znów Szubert – tym razem Posmyk nie zdołał złapać piłki, która leciała prosto w niego, i Slavia objęła prowadzenie. Trzy minuty później było już 2:0, gdy dośrodkowanie z lewego skrzydła płaskim strzałem w długi róg wykorzystał Łukasz Polak.

Pod koniec pierwszej połowy gospodarze podwyższyli prowadzenie. W roli negatywnego bohatera znów wystąpił Posmyk, który fatalnie interweniował przy strzale z rzutu wolnego Michała Taładego. Piłka ponownie zmierzała w ręce Ukraińca, ale jego próba chwytu okazała się fatalna w skutkach – piłka go przelobowała i wpadła do bramki. – To prawda, bramkarz rywali nam pomógł, ale zmusiliśmy go do popełnienia tych błędów i to było najważniejsze – mówił po meczu Janusz Kluge, trener gospodarzy. Przed zmianą w przerwie meczu nie uchronił Posmyka nawet obroniony rzut karny Marcina Rejmanowskiego, kapitana Slavii.

W drugiej połowie, już z nowym golkiperem między słupkami, goście zaczęli grać lepiej, jednak nie na tyle, aby w jakikolwiek sposób urwać punkty Slavii. W 66. minucie arbiter podyktował jeszcze jedną jedenastkę, do której podszedł Patryk Brzostek. Uderzył jednak zbyt lekko i karnego wybronił drugi bramkarz Górnika, Michał Woźnica. – Wiem, że to bolączka drużyny jeszcze z poprzedniej rundy, dlatego nadal szukamy zawodnika, który będzie z chłodną głową wykonywać „jedenastki” – skomentował fakt zmarnowania dwóch karnych Kluge. Brzostek na szczęście dopadł do piłki odbitej przez Woźnicę i podwyższył na 4:0. Ostatniego gola w meczu zdobył Szubert, który po akcji oskrzydlającej z łatwością wpakował piłkę do siatki.

Mimo zwycięstwa trener rudzian miał zastrzeżenia do gry swojego zespołu. – Uważam, że był to jeden z naszych słabszych meczów. Muszę zapytać zawodników o drugą połowę i o to, czy faktycznie potrzebowali tej adrenaliny, bo rywale stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji – powiedział Kluge. Kluczowe jednak jest utrzymanie, którego Slavia jest coraz bliższa. – Chcemy być pewni ligowego bytu w połowie maja (do końca ligi Slavia ma jeszcze dziewięć spotkań do rozegrania, a liga kończy się w połowie czerwca – przyp. red.), aby już na spokojnie dograć ligę – zakończył Kluge.


Komentarze