Rudzianka walczy o marzenia
14-02-2024, 07:46 Dawid Kosmalski
Barbara Ochman, rudzka darterka, dostała się do finału konkursu Mission: New Darts Star. Nagrodą główną jest roczny, profesjonalny cykl szkoleniowy z międzynarodowym trenerem darterów - Andym Cornwallem, sprzęt sportowy o wartości ponad tysiąca złotych oraz dofinansowanie krajowych i zagranicznych turniejów.
Rudzianka dostała się do finałowego, drugiego etapu konkursu, w którym dwójka zwycięzców zostanie wybrana w drodze losowania. Więcej informacji na temat konkursu i jego zasad znajduje się na profilu Dart Warriors Warszawa: facebook.com/promodartwarriors, a głosować na Barbarę można pod tym linkiem https://bit.ly/MissionNewDartsStar. Z naszą zawodniczką przy okazji głosowania porozmawialiśmy na temat jej kariery darterskiej.
- Zacznijmy od początku - jak zaczęła się Twoja przygoda z dartem?
- Moja historia darterska to zarazem historia miłosna - jako osiemnastoletnia dziewczyna grałam w naszej drużynie rugby - rudzkich Diablicach. Ta pasja całkowicie mnie pochłaniała. Na swojej studniówce spotkałam znajomego, który od kilku lat trenował darta. Świetnie nam się rozmawiało, a nasze wspólne spotkania nie mogły odbywać się bez gry w darta. Ten sport całkowicie mnie pochłonął, dlatego postanowiłam zamienić korki na lotki. Bardzo szybko zakochałam się w darcie - równie szybko, co w poznanym chłopaku. Dzisiaj Adam jest moim mężem, a ja jedną z najlepszych darterek w kraju - trzykrotnie zdobywałam medale mistrzostw Polski, dwukrotnie otrzymałam nominację się do kadry narodowej Polskiej Organizacji Darta, zakwalifikowałam się też do prestiżowego turnieju WDF World Masters. Ponadto jestem jedyną kobietą w historii, która dostała się do Śląskiej Superligi, wielokrotnie wygrywałam też turnieje Grand Prix Polski i mam na swoim koncie kilkanaście Pucharów Polski.
- Wspomniałaś o swoim mężu, Adamie, który również jest darterem. Powiedz nam, czy rywalizujecie? Jak dzielicie pasję z normalnym, codziennym życiem?
- Trudno oddzielić grę w darta od codziennego życia. Jestem osobą, która nie potrafi przetrwać bez rywalizacji, dlatego gramy mecze przeciwko sobie niemal każdego dnia. Wspólne treningi to czas, kiedy odpoczywamy od pracy i trudów codzienności. Chyba żadne z nas nie wyobraża sobie życia bez darta. Gra weszła nam w krew, a regularny trening jest dla nas nieodłącznym elementem małżeńskiego życia.
- Opowiedz, jak wyglądają Twoje treningi przed turniejami - ile godzin poświęcasz na rzuty?
- Bywają okresy, kiedy jeździmy na turnieje w każdy weekend. Czasem trudno dostosować plan treningowy w taki sposób, aby optymalnie przygotować się na wszystkie zawody, dlatego opracowałam sobie uniwersalny trening, który polega na doskonaleniu celności i koncentracji. Staram się poświęcać około dwóch godzin dziennie na rzuty do tarczy dziennie. Czasem robię sobie jeden dzień wolnego w tygodniu - pod warunkiem że akurat nie zbliżają się ważne zawody.
- Czy w świecie kobiecego darta są osoby, którymi szczególnie się inspirujesz?
- Objawieniem kobiecego darta jest Beau Greaves - fenomenalna Angielka, która może wygrać z każdym mężczyzną. To moja ulubiona zawodniczka, jednak nie czerpię inspiracji z kobiecego darta. Szczególnie podziwiam Łukasza Wacławskiego - dartera, który imponuje mi rozważnym podejściem do treningów, gry oraz kwestii mentalnych. Dart to skomplikowana dyscyplina, gdzie gra całe ciało oraz nasza głowa - bez odpowiedniego nastawienia nic nie osiągniemy.
- Powiedz kilka słów na temat inicjatywy New Dart Start - dlaczego zdecydowałaś się w niej uczestniczyć?
- Inicjatywa New Darts Star to konkurs organizowany przez Stowarzyszenie Promodart, BestDarts i Mission Darts. Dwóch zwycięzców głosowania trafi pod opiekę jednego z najlepszych trenerów darta - Andy'ego Cornwalla oraz otrzyma wsparcie sprzętowe profesjonalnego sklepu darterskiego. Biorę udział w konkursie, ponieważ kariera darterki to ciężki kawałek chleba. W Polsce możliwości znalezienia dobrego sponsora i trenera są ograniczone, bo to sport niszowy. Nadszedł idealny moment, by przenieść karierę na wyższy poziom, a do tego potrzebuję profesjonalnego wsparcia.
- Jakie plany masz w związku z rozwojem w darcie poza konkursem, w którym walczysz? Czy obecnie w Polsce da się przejść na zawodowstwo w tej dyscyplinie?
- W kraju zrobiłam już prawie wszystko, na czym mi zależało. Zostało tylko mistrzostwo Polski, jednak coraz bardziej ciągnie mnie do gry w turniejach międzynarodowych. Cel na najbliższe lata to udział w mistrzostwach świata WDF. W Polsce mamy jednego zawodnika, który jest w stanie utrzymać się z darta. To Krzysztof Ratajski (zawodnik, który na przełomie 2023 i 2024 roku dotarł do rund telewizyjnych PDC World Darts Championship - przyp. red.). Reszta traktuje ten sport jak hobby lub dopiero aspiruje do miana profesjonalnego dartera. Na szczęście dyscyplina ta prężnie się rozwija i istnieje spora szansa, że za kilka lat będziemy mieć w Polsce więcej zawodowców.
Komentarze