Remis na szczycie
03-11-2013, 07:40 Robert Połzoń
Zajmujący drugą pozycję Grunwald, w sobotę podejmował na swoim boisku lidera I grupy IV ligi- drużynę Górnika Piaski. Dla obu ekip był to mecz priorytetowy dlatego na boisku nie zabrakło ostrej walki. Po wyrównanej grze zespoły ostatecznie podzieliły się punktami.
Już od pierwszych minut widać było, że jest to mecz walki. Większa część gry toczyła się w środkowej strefie boiska, a tam piłkarze nie stronili od agresywnej gry. Grunwald mógł strzelić gola już w trzeciej minucie, kiedy to po błędzie obrońców piłka trafiła pod nogi Brzozowskiego. Ostatecznie jednak nie zdołał on wykorzystać tej sytuacji. Na gol dla gospodarzy kibice musieli czekać do 25 minuty. Akcję gości przerwał Kot, który podał piłkę do Brzozowskiego a ten wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Z wyniku 1:0 piłkarze Grunwaldu cieszyli się jednak tylko do 39 minuty, wtedy to bramkę dla Górnika Piaski strzelił Burczyk. Mimo groźnych akcji wynik do przerwy nie uległ zmianie.
- Byliśmy nastawieni na przeprowadzanie szybkich i zdecydowanych kontr. Nie zabrakło jednak w tej części gry akcji, po których moglibyśmy się pokusić o strzelenie bramki. Swoje okazje mieli Brzozowski oraz Szczypior- mówi Teodor Wawoczny, trener Grunwaldu Ruda Śląska.
W drugiej połowie gra jeszcze bardziej się zaostrzyła. Widoczna była również nerwowość w rozgrywani akcji przez obydwie drużyny. Mecz dalej był wyrównany, co skutkowało mniejszą ilością sytuacji podbramkowych. Gospodarze groźną akcję przeprowadzili w 52 min, jednak po podaniu Szczypiora do Brzozowskiego, ten drugi nie zdołał strzelić kolejnego gola. Kibiców oraz piłkarzy mocno zelektryzowała sytuacja z 73 minuty, gdy strzał Kota sparował bramkarz przyjezdnych, zrobił to jednak za linią pola karnego. Sędzia za to zagranie pokazał golkiperowi gości żółta kartkę.
- Dostałem piłką prosto w głowę, więc nie powinienem dostać żadnej kartki. Wydaje mi się, że sędzia podjął złą decyzję, bo gdybym dotknął piłkę ręką, to należała by mi się wtedy czerwona kartka- mówił po meczu Paweł Pisarek, bramkarz Górnika Piaski.
W końcówce meczu obydwie drużyny miały jeszcze swoje sytuację, jednak żadnej z nich nie zamieniono na bramkę.
Grunwald Ruda Śląska – Górnik Piaski 1:1 (1:1)
Grunwald: Haas – Oswald M, Szpoton (kpt), Łęcki - Wolek - Dreszer (79. Wróblewski), Maciongowski, Jagodziński M, Szczypior - Kot, Brzozowski
Trener: Teodor Wawoczny
Komentarze