Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Przyspali w końcówce

25-08-2013, 11:56 Sandra Hajduk

Uranii przyszło się zmierzyć w sobotę z niepokonanym dotąd Rymerem Rybnik. Jednak z tego pojedynku to kochłowiczanie wyszli zwycięsko – wgrywając na wyjeździe 3:4.

 

Już w czwartej minucie meczu wynik spotkania otworzył Miszka, który strzałem pokonał golkipera gospodarzy. Mimo tego, że to kochłowiczanie lepiej prezentowali się na boisku rybniczanie w 23 minucie zdołali doprowadzić do remisu – wyższość zawodnika Rymera w sytuacji sam na sam musiał uznać Pardela. Radość gospodarzy trwała zaledwie trzy minuty – wtedy to wbiegający ramię w ramię z obrońcą Rymera Miszka zdołał wyłuskać piłkę i płaskim strzałem umieścić ją w siatce. Ten zawodnik mógł w końcówce pierwszej połowy jeszcze podwyższyć prowadzenie swojego zespołu, ale w sytuacji sam na sam strzelił prosto w bramkarza gospodarzy.

 

Po raz trzeci wyższość Miszki golkiper rybniczan musiał uznać na początku drugiej połowy spotkania, gdy zawodnik Uranii zdecydował się na indywidualne wejście. Po kilku dobrych okazjach w końcu w 87 minucie dobrze wypuszczony Oczko rozsądnie zachował się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Rymera i było 1:4. Wydawać by się mogło, że losy tego spotkania są już przesądzone. Jednak w końcówce kochłowiccy obrońcy przysnęli – najpierw pozwolili na strzał po długim rogu zawodnikowi z Rybnika i było 2:4. Wynik spotkania został ustalony niecałe dwie minuty później, gdy rybniczanie po rzucie rożnym z bliska załadowali piłkę do bramki strzeżonej przez Pardelę. Mimo feralnej końcówki to Urania wzbogaciła się o cenne trzy punkty.

 

Rymer Rybnik – Urania Ruda Śląska 3:4 (1:2)

Urania Ruda Śląska: Pardela, Gabryś, Jańczak, Hejdysz, R.Grzesik ('79 Baran), Zawisza, Kornas ('46 Kamieński), Mikusz, Baron ('88 Musiał), Miszka ('73 Żak), Oczko

Trener: Stanisław Mikusz


Komentarze