Przedświąteczne derby dla Jastrzębia
23-04-2025, 09:43 Tekst i foto: MP
W ramach 21. kolejki Klasy Okręgowej (III ligi śląska) odbył się mecz derbowy pomiędzy Jastrzębiem Bielszowice i Wawelem Wirek. Spotkanie to przyniosło kibicom sporo emocji, twardą walkę i piękne gole. Od pierwszych minut inicjatywę przejął Jastrząb, jednak z czasem do głosu zaczęli dochodzić goście z Wirka. W 16. minucie gospodarze stworzyli groźną sytuację po wrzutce w pole karne, jednak napastnik Jastrzębia został zatrzymany przez dobrze interweniującego bramkarza. Chwilę później, w 21. minucie, Wawel odpowiedział – Henisz uderzył mocno, zmuszając golkipera gospodarzy do interwencji na raty. W 27. minucie ten sam zawodnik ponownie zagroził bramce Jastrzębia, ale Kalka po raz kolejny stanął na wysokości zadania. W 31. minucie piłkarze Jastrzębia mieli świetną okazję po rzucie wolnym – Zalewski uderzył tuż obok słupka. Co nie udało się wtedy, powiodło się kilka minut później. W 37. minucie Mateusz Mzyk zdecydował się na uderzenie z niemal 30 metrów – piłka wpadła w samo okienko bramki, a bezradny bramkarz pomimo próby interwencji, mógł odprowadzić piłkę wzrokiem. Gol z kategorii „stadiony świata”. Do przerwy 1:0 dla Jastrzębia.
Drugą połowę lepiej rozpoczął Wawel. Już w 50. minucie Henisz doprowadził do wyrównania, trafiając przy słupku, mimo interwencji bramkarza. Chwilę później gra się zaostrzyła, czego efektem było kilka żółtych kartek pokazanych przez sędziego. W 63. minucie Jastrząb odzyskał prowadzenie – po stałym fragmencie gry piłkę głową do siatki skierował Kałużny. Dwie minuty później gospodarze mogli podwyższyć, ale po dośrodkowaniu z bocznej strefy skutecznie interweniował bramkarz gości. W 66. minucie szybki kontratak Jastrzębia został zatrzymany przez ofiarny wślizg obrońcy. Trzy minuty później kapitan gospodarzy zmusił do interwencji Stopyrę – golkipera Wawelu. W 71. minucie doszło do groźnego zderzenia głowami między Goszą a Wandzlewiczem. Gra została przerwana, jednak po chwili obaj zawodnicy wrócili na murawę. W 80. minucie Mateusz Mzyk ponownie zachwycił kibiców – tym razem popisał się fantastycznym trafieniem bezpośrednio z rzutu wolnego. Wszyscy spodziewali się dośrodkowania, tymczasem kapitan Jastrzębia uderzył bezpośrednio na bramkę, kompletnie zaskakując. Drugi piękny gol Mzyka przypieczętował zwycięstwo gospodarzy. W końcówce Wawel próbował jeszcze odmienić losy meczu, ale to Jastrząb wyglądał groźniej, grożąc kontrami. W doliczonym czasie gry Kałużny miał jeszcze jedną okazję, lecz uderzył minimalnie nad poprzeczką.
Jak na derby przystało – emocji, walki i twardej gry nie brakowało. Dzięki zwycięstwu Jastrząb Bielszowice zbliżył się do ligowej czołówki. Zespół zajmuje aktualnie 6. miejsce z dorobkiem 35 punktów i jednym zaległym spotkaniem do rozegrania. Wawel Wirek mimo porażki pozostaje na 5. pozycji z 36 punktami na koncie. W następnej kolejce Jastrząb czeka trudne wyzwanie – 27 kwietnia zmierzy się na wyjeździe z drugim zespołem GKS Katowice. Dzień wcześniej, 26 kwietnia, Wawel podejmie na własnym boisku ekipę BKS Sarmacja Będzin.
TP Jastrząb Bielszowice – GKS Wawel Wirek 3:1 (1:0)
Mzyk 37’, 80’, Kałużny 63’ – Henisz 50’
Jastrząb (wyjściowa jedenastka): Kałka – A. Sowa, Chromik, Kałużny, Kureczko, Opeldus, Zalewski, Henisz (T. Sowa 46’), Mzyk, Baron, Gosz (Gacka 85’). Trener: Artur Opeldus.
Wawel (wyjściowa jedenastka): Stopyra – Witas (67’ Chudziński), Lenert, Markosyan, Krawczyk (46’ Wandzlewicz), Blaszke (83’ Wojciuch), Koniarek, Ogiński (83’ Piecha), Czajor, Cioch, Henisz. Trener: Kamil Gabryś.
Komentarze