Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Nastąpiło przełamanie

10-09-2012, 23:58 Sandra Hajduk

GKS Wawel Wirek Ruda Śląska - Kolejarz 24 Katowice 5:2 (2:0)

W końcu nastąpiło długo wyczekiwane przełamanie w drużynie Wawelu Wirek. Rudzianie pewnie pokonali Kolejarza 24 Katowice i po raz pierwszy w tym sezonie zdobyli komplet punktów.

Pierwsze minuty spotkania były typowym sprawdzaniem możliwości rywala. Oddawane strzały były za lekkie bądź kompletnie niecelne. W 14 minucie dogodną sytuację mieli goście. Napastnik Kolejarza szedł z piłką ramię w ramię z rudzkim obrońcą. Interweniował bramkarz, ale on tylko odbił piłkę, która ponownie wylądowała pod nogami zawodnika z Katowic. Na szczęście gracz gości zakręcił się z piłką i nie wykorzystał tego, że bramka rudzian chwilowo była pusta. Chwilę później goście ponownie próbowali zaskoczyć wysuniętego bramkarza Wawelu. Ten jednak dobrze interweniował. Wawel cały czas atakował i szukał okazji do strzelenia bramki. Udało się to w 26 minucie kiedy piłkę w pole karne wrzucił Wilczek, a celnym strzałem akcję zakończył Majnusz. Rudzcy zawodnicy nie spoczęli jednak na laurach i nadal atakowali rywala. Dzięki temu 10 minut później po podaniu Majnusza piłka wylądowała pod nogami Lokaja, który strzelił z ostrego kąta prosto w boczną siatkę bramki, zdobywając tym samym drugą bramkę dla Wawelu. Do końca pierwszej połowy pomimo dalszych prób strzelenia bramki nic się już nie zmieniło i rudzianie na przerwę schodzili wygrywając 2:0.

Na początku drugiej połowy goście rzucili się do odrabiania strat. Już w 48 minucie udało im się zdobyć bramkę kontaktową, dzięki której nabrali wiatru w żagle i dalej górowali nad rywalem na boisku. Z czasem otrząsnął się jednak Wawel. W 63 minucie Mol nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji kiedy to znalazł się sam na sam z bramkarzem w polu karnym. W 69 minucie piłkę głową do bramki wbił Zawisza i rudzianie znów mogli się cieszyć z dwubramkowej przewagi. W 75 Lokaj podaje piłkę Luxowi a ten umieścił ją w bramce. Niecałe 10 minut później na listę strzelców ponownie wpisał się Lokaj, który ładnym strzałem w sam środek bramki pokonał stojącego na linii bramkarza. W końcówce spotkania czując już smak zwycięstwa zawodnicy Wawelu nie skupiali się w stu procentach na grze, czego efektem była strzelona przez gości w ostatnich minutach spotkania bramka.

- Samo zwycięstwo cieszy, nie mówiąc już o strzeleniu pięciu bramek po pięciu meczach, w których zdobyliśmy tylko jedną bramkę – mówił po spotkaniu wyraźnie zadowolony trener Buchcik – Mam nadzieję, że chłopcy uwierzyli, że ciężka praca daje zwycięstwo – dodał.

Wawel Wirek: Gomoluch - Kałużny K., Grzywa, Wilczek, Lein - Pyc (66’ Majnusz P.), Wójcik (68' Buchcik), Majnusz D. - Appel (55' Zawisza), Lokaj - Mol (78' Lux M.).

Trener: Piotr Buchcik

Bramki dla Wawelu: Majnusz, Lokaj x2, Zawisza, Lux.


Komentarze