Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Miłe złego początki

12-11-2024, 22:20 Dawid Kosmalski

Gwiazda Ruda Śląska przegrała 2:8 (1:3) z BSF Bochnia w ramach 10. kolejki FOGO Ekstraklasy. Rudzianie drugi raz z rzędu objęli prowadzenie w domowym meczu, ale nie byli w stanie utrzymać dobrego rezultatu i ponieśli zasłużoną porażkę.

Gwiazda Ruda Śląska - BSF Bochnia 2:8 (1:3)
Setti 1’ - Doroszkiewicz 7’, 18’, Pikkarainen 11’, 29’, Matras 21’, Mikhael 25’, 35’, Lineker 31’

Gwiazda (pierwsza piątka): Mieszczanin - Jonczyk, Łuszczek, Molina, Setti. Trener: Wiktor Grzywaczewski.
Bochnia (pierwsza piątka): Saaf - Budzyń, Prokop, Lineker, Pikkarainen. Trener: Antun Bačić.

Żółta kartka: Budzyń.

Gospodarze dobrze weszli w mecz. Najpierw świetną sytuację miał Szymon Łuszczek, a następnie po faulu na Facundo Settim sam poszkodowany oddał potężny strzał tuż zza pola karnego i dał Gwieździe prowadzenie. BSF przez chwilę nie był w stanie odzyskać równowagi, ale wystarczyło kilka minut, aby goście wyrównali, co stało się za sprawą Wojciecha Doroszkiewicza. Młodzieżowiec z Bochni znalazł się w polu karnym i z łatwością wykorzystał wystrzeloną w jego kierunku futsalówkę. Gwiazda odpowiedziała szansą Franco Moliny i kilkoma groźnymi strzałami, ale to Tuukki Pikkarainenen z BSF-u zdobywał kolejne bramki. Szczególnie ta na 1:3 mogła zrobić wrażenie, gdyż padła po sprytnym podaniu Viktora Saafa, bramkarza gości. Fin natomiast pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z Pawłem Mieszczaninem i do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Cokolwiek padło w szatni Wiktora Grzywaczewskiego, nie przeniosło się na poczynania na parkiecie. Zawodnicy z Bochni w ciągu 10 minut strzelili trzy kolejne bramki, dominując rudzkich rywali. Akcje kombinacyjne, którymi kończyli poszczególne akcje, mogły się jednak podobać. Nie ulegało wątpliwości, że gospodarze nie mieli atutów, aby zmienić obraz gry i nawet próby z wycofanym bramkarzem na niewiele się zdały. Jedynego gola w drugiej połowie meczu dla Gwiazdy zdobył Adam Jonczyk, ale biorąc pod uwagę, jak ważny dla układu tabeli był to mecz, trudno cieszyć się z tego faktu. Dwa kolejne spotkania rudzian, którzy zajmują 13. miejsce w tabeli z 9 punktami na koncie, będą niezwykle ważne. Za tydzień Gwiazda jedzie do Pniew na mecz z Red Dragons Pniewy, a więc zespołem, który do tej pory zgromadził trzy punkty (w 10 kolejkach), a za dwa tygodnie zmierzy się z zespołem We-Met Futsal Club Kamienica Królewska, który jest 11. w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy.


Komentarze