Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Miłe złego początki

14-05-2024, 20:45 Dawid Kosmalski

 

Szczypiornistki Zgody Ruda Śląska przegrały w przedostatnim ligowym spotkaniu z Victorią Świebodzice 23:28, mimo iż do przerwy rudzianki prowadziły 15:8.

Zgoda Ruda Śląska - Victoria Świebodzice 23:28 (15:8)
Zgoda: Gontarek, Zimowska - M. Krzysteczko (3 bramki), Nawrocka, Zawada (1), Tukaj (4), Szewczyk (2), Dera (2), D. Krzysteczko (5), Kania (4), Szydełko (2). Trenerzy: Marek Płatek, Józef Szmatłoch.
Victoria: Chlebowska, Lewalska, Nowak -  Adamczewska (8 bramek), Szczepanik (8), Kalafut, Leśniańska, Wąs, Barna (7), Szulc (1), Łasińska (4), Wlazło. Trenerki: Dominika Daszkiewicz-Kwadrans, Martyna Wołoch.

Choć sport niejednokrotnie pokazuje, jak bardzo jest przewrotny, to trudno wytłumaczyć czwartkową (9.05) porażkę bielszowiczanek. Rozgrywająca ostatni mecz domowy w sezonie drużyna zagrała świetnie pierwszą połowę - szczególnie od 14. minuty, gdy pozwoliła rywalkom na zdobycie zaledwie czterech trafień, a sama zdobyły aż 11 bramek. Zgoda świetnie kontrowała wszelkie zapędy rywalek za sprawą m.in. Dominiki Krzysteczko, Mai Tukaj, czy Natalii Szydełko, wykorzystują równie dobrą dyspozycję w bramce Agnieszki Zimowskiej. 

Rywalki jednak nie dały za wygraną. Drugie 30 minut to modelowy przykład, jak wytrącić przeciwniczki z równowagi, odebrać prowadzenie i pewnie wygrać mecz. Już w pierwszych dziesięciu minutach dzięki trafieniom Justyny Adamczewskiej i Martyny Szczepanik Victoria zmniejszyła stratę do dwóch bramek. Przy stanie 17:15 wydawało się, że Zgoda może się odbudować psychologicznie, gdyż dwukrotnie w ciągu minuty rzuty karne obroniła Zimowska. Nie zatrzymało to jednak drużyny ze Świebodzic, która na siedem minut przed końcem objęła prowadzenie. Niespodziewane wahanie podczas swojej akcji Oliwii Szewczyk sprawiło, że piłka trafiła do rywalek, a te dzięki bramce Adamczewskiej doprowadziły do wyniku 21:22. Na wynik nie wpłynęła groźna kontuzja bramkarki Victorii Natalii Nowak, która musiała opuścić boisko w drugiej połowie. Zgoda do końca meczu nie była już w stanie odwrócić wyniku. Bielszowiczanki podejmowały złe decyzje w ataku, a gdy już dochodziły do rzutów, to miały duże problemy z celnością. Bolesna porażka stała się więc faktem - rywalki w drugiej połowie zdobyły aż 20 bramek, a Zgoda jedynie osiem. 

W weekend natomiast obie nasze drużyny wygrały swoje spotkania.

11.05
Śląsk Wrocław Handball - SPR Grunwald Ruda Śląska 26:34 (10:17)
SPR: Korzec, Luniaka - Łuczyk (7 bramek), Szczepanik (2), Justka (1), Pawłowska (9), Duc, Gryszka (4), Piernikarczyk (1), Migała (4), Różycka, Janysek (1), Benducka (3), Pawlak (2). Trener: Adam Wodarski. 

 

Otmęt Krapkowice - Zgoda Ruda Śląska 24:30 (14:14)
Zgoda: Gontarek, Zimowska, Boruta - Nawrocka, Madej, Zawada (1 bramka), Tukaj (4), Szewczyk (7), Zalewska (6), Podsiadło, Dera (1), D. Krzysteczko (3), Małek (2), Kania (1), Szydełko (5). Trenerzy: Marek Płatek, Józef Szmatłoch

Tym samym rudzkie szczypiornistki zakończyły zmagania w ramach I ligi. Bezkonkurencyjne okazały się piłkarki ręczne z Olkusza, które zameldowały się na pierwszym miejscu z zaledwie jedną porażką na 14 rozegranych spotkań. Zgoda z siedmioma wygranymi i siedmioma przegranymi uplasowała się na miejscu czwartym, natomiast debiutantki z SPR-u Grunwald zajęły ostatecznie siódme, przedostatnie miejsce (pięć wygranych, dziewięć porażek). Najskuteczniejszymi zawodniczkami rudzkich klubów były: Oliwia Szewczyk (Zgoda, 76 bramek), Monika Migała (SPR, 75 bramek), Paulina Łuczyk (SPR, 72 bramki), Natalia Szydełko (Zgoda, 71 bramek). 


Komentarze