Grunwald pokazuje moc w derbach
06-06-2025, 10:17 Tekst i foto: MP
W ten weekend byliśmy świadkami kolejnego derbowego spotkania w naszym mieście. GKS Grunwald Ruda Śląska podejmował na swoim boisku TP Jastrząb II Bielszowice. Grunwald musiał wygrać, aby nadal być w walce o awans do klasy okręgowej (III ligi śląskiej). Mecz miał prestiżowy charakter, a zwycięzcy odebrali po ostatnim gwizdku symboliczną piłkę z rąk naczelnika Wydziału Kultury i Sportu, Andrzeja Trzcińskiego – w imieniu prezydenta miasta Michała Pierończyka.
Pierwsze 45 minut było pełne walki, ale zakończyło się bezbramkowym remisem. Już w 4. minucie kapitan Grunwaldu – Stawowy – przeciął nieudane podanie rywali i ruszył z akcją, ale został wypchnięty w boczną strefę. W 9. minucie gospodarze mogli sami sobie sprawić krzywdę – lekko zagrana piłka w kierunku Gula sprawiła wiele problemów, gdyż napastnik Jastrzębia ruszył w jej kierunku i tylko szybka interwencja bramkarza uchroniła zespół przed stratą bramki. Chwilę później błąd przydarzył się Rostkowi – defensorowi została odebrana piłka przy jej wprowadzaniu. Zawodnik Jastrzębia ruszył z kontrą, ale Rostek zdołał naprawić swój błąd w ostatniej chwili, wybijając piłkę spod nóg rywala na rzut rożny. W 22. minucie Grunwald mógł prowadzić po pięknym uderzeniu nożycami Kozłowskiego, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. W kolejnych minutach aktywny był również Skorupa, który próbował szczęścia strzałami z dystansu – jednak bez powodzenia. Yamaoka i Miyoshi siali zamieszanie na skrzydłach, ale zabrakło ostatniego podania lub dołożenia nogi po centrze. Goście z Bielszowic nie ograniczali się do defensywy – w 30. minucie Hajduk huknął z dystansu, zmuszając Gula do wysiłku. W 41. minucie ich szybka akcja została przerwana tylko dzięki dobrej asekuracji Poprawy. Do przerwy wynik 0:0.
W drugiej połowie na boisko wyszła odmieniona drużyna Grunwaldu – bardziej konkretna, agresywna i skuteczna. W 53. minucie Stawowy posłał groźny strzał po długim słupku, który z najwyższym trudem wybił Podemski na rzut rożny. Kolejne minuty to oblężenie bramki gości – główki Kozłowskiego, strzały Rostka, a także dynamiczne wejścia Miyoshiego i Yamaoki – Grunwald był blisko gola. W końcu, w 65. minucie, nadeszło przełamanie. Po fatalnym błędzie defensora Jastrzębia, który zagrał nieodpowiedzialnie do tyłu, piłkę przejął Skorupa i w sytuacji sam na sam z bramkarzem zachował zimną krew – 1:0. Trzy minuty później było już 2:0. Z lewej strony piłkę pociągnął Rostek, który obsłużył Kozłowskiego, a ten wyłożył ją Seroce, który nie dał szans bramkarzowi – strzał przy słupku był nie do obrony. Grunwald nie zwalniał tempa. W 75. minucie Maciej Sobstyl podwyższył wynik na 3:0 – techniczny strzał zza pola karnego po przytomnym odegraniu Sorbety trafił idealnie przy słupku. Dominacja gospodarzy była całkowita. W doliczonym czasie gry wynik przypieczętował ponownie Skorupa, który wykorzystał dokładne podanie Miyoshiego i ustalił rezultat na 4:0.
Trener Grzegorz Kapica może być zadowolony – jego zespół pokazał charakter i jakość. Grunwald zdominował drugą część meczu, a kibice opuszczali stadion z szerokimi uśmiechami. Wyróżnili się m.in. Skorupa zdobywając dwa gole, Miyoshi, a także Rostek. Derby na długo zapadną w pamięć – nie tylko dzięki wysokiemu zwycięstwu, ale i symbolicznej nagrodzie, jaką była pamiątkowa piłka wręczona przez przedstawicieli Urzędu Miasta.
Przed ostatnią kolejką A Klasy Grunwald zajmuje trzecie miejsce, tracąc trzy punkty do drugiego miejsca dającego awans. Natomiast drugi zespół Jastrzębia zajmuje dziewiąte miejsce nie grając o awans, jednocześnie mając pewne utrzymanie.
GKS Grunwald Ruda Śląska
– TP Jastrząb II Bielszowice 4:0 (0:0)
Skorupa 65’, 90+1’, Seroka 68’, Sobstyl 75’
Grunwald: Gul – Sobstyl, Poprawa, Ito, Rostek, Seroka (Janiak 79’), Yamaoka, Miyoshi, K. Skorupa, Kozłowski (Gazda 77’), Stawowy.
Trener: Grzegorz Kapica.
Jastrząb II: Podemski (Słupik 81’) – Leś (Matras 76’), D. Opeldus (Mamoń 87’), Henisz (Leszczyński 46’), Jentrzok, D. Wielgos, Wlaź (Baron 46’), Hajduk (M. Wielgos 68’), Bujak, Kamczyk, Gamoń (Szlachciak 46’). Trener: Kaizik.
Komentarze