Dramat w Zdzieszowicach
26-10-2014, 12:30 Robert Połzoń
Piłkarze Grunwaldu nie będą miło wspominać wyjazdu do Zdzieszowic. Tamtejszy Ruch pokonał podopiecznych Jacka Bratka- 6:2. Aż cztery bramki dla gospodarzy padły w drugiej połowie.
Początek ułożył się po myśli rudzian. Już w czwartej minucie Kot wyszedł sam na sam z bramkarzem i dał swojej drużynie prowadzenie. „Zieloni” cieszyli się z tego wyniku tylko pięć minut. W 9. minucie ładne dośrodkowanie wykorzystał kapitan miejscowych, doprowadzając do wyrównania. Zawodnicy Ruchu częściej utrzymywali się przy piłce i stwarzali sobie dogodne sytuacje. Tuż przed przerwą dzięki jednej z takich okazji, zdołali zdobyć jeszcze jedną bramkę.
60. Minucie zawodnicy Grunwaldu wyrównali po dobrym uderzeniu Zalewskiego. Jednak było to ostatnie trafienie na jakie było stać rudzian, potem pierwsze skrzypce grali już tylko gospodarze. Kolejne minuty to festiwal błędów rudzian i bezwzględności Ruchu Zdzieszowice. W 63,75,79 i 85 minucie padały kolejne bramki dla lepiej dysponowanych rywali.
Ruch Zdzieszowice 6:2 (2:1) Grunwald Ruda Śląska
Grunwald: Soldak - Łęcki (kpt), Wolek, Szczypior, Kiepura - Włodarczyk, Brzozowski, Zalewski, Dreszer, Ciołek – Kot Rezerwa: Radkiewicz - Kowalski, Jagodziński, Bryk, Szczygieł, Stanisławski
Trener: Jacek Bratek
Komentarze