Dogonili wynik
02-05-2013, 10:41 Sandra Hajduk
W środę Urania Ruda Śląska zmierzyła się na wyjeździe z Orłem Białym Brzeziny Śląskie. Chociaż kochłowiczanie stracili na samym początku dwie bramki, to zdołali odrobić straty, a mecz zakończył się wynikiem 3:4 dla Uranii.
Dosłownie chwilę po gwizdku rozpoczynającym to spotkanie, zawodnik gospodarzy znalazł się w sytuacji sam na sam z Pardelą i ją wykorzystał, dając prowadzenie swojemu zespołowi. Zaledwie sześć minut później sytuacja się powtórzyła i kochłowiczanie przegrywali już dwiema bramkami. Po wielu sytuacjach z obu stron bramka dla Uranii padła w 24 minucie – z dystansu strzelał Kornas, a piłka odbiła się od słupka po czym wpadła do bramki. Do remisu kochłowiczanie doprowadzili trzynaście minut później. Po dośrodkowaniu z lewej strony na szczupak zdecydował się Miszka i było 2:2. Ekipie z Rudy Śląskiej udało się później wyjść na prowadzenie - Oczko zdobył piłkę w wyniku nieporozumienia w obronie gospodarzy i sprytnie wykorzystał sytuację sam na sam z ich bramkarzem. Na przerwę kochłowiczanie schodzili z jednobramkową zaliczką.
Drugą połowę spotkania znów lepiej zaczęli gospodarze. W 49 minucie wykorzystali oni błąd Uranii. Do piłki doszedł zawodnik Orła i strzelił obok interweniującego Pardeli, doprowadzając do remisu 3:3. Mimo wielu wcześniejszych okazji bramka dająca zwycięstwo kochłowiczanom padła dopiero w 71 minucie. Po wystawieniu piłki przez Musiała na 16 metrze do futbolówki doszedł Baron i skierował ją do bramki Orła. Pomimo nerwowych ostatnich minut i czerwonej kartki dla zawodnika gospodarzy wynik już się nie zmienił, a cenne trzy punkty pojechały do Kochłowic.
Orzeł Biały Brzeziny Śląskie – Urania Ruda Śląska 3:4 (2:3)
Urania Ruda Śląska: Pardela, Baran, Jańczak, Gabryś, Kamieński ('65 Baron), Mikusz, Zalewski, Kornas, Musiał ('88 A.Wypiór), Oczko, Miszka ('81 Zawisza).
Trener: Stanisław Mikusz
Komentarze