Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Derby i wzmocniony Wawel

27-02-2016, 18:49 Robert Połzoń

Na sparingowej karuzeli nie mogło zabraknąć derbowego spotkania Uranii  z IV-ligową Slavią. Mecz  tym razem zakończył się dość niespodziewanym rezultatem, gdyż zwycięstwem drużyny z ligi niższej. Pierwsza część gry mimo, iż bezbramkowa była dość ciekawa - okazji nie brakowało a kibice byli  świadkami dobrej szybkiej "derbowej" gry.

Druga część rozpoczęła się wyśmienicie dla Kochłowiczan - w 47 minucie mieliśmy kilka prób wejścia w pole karne i wstrzelenia się w bramkę rywala. Gdy wydawało się, że Urania już nie zdoła nic z tej akcji wykrzesać dość zdradziecką lekką podkręconą piłkę przy słupku posłał Mzyk i było 1:1. 65 minuta gry przyniosła wyrównanie, kiepsko ustawiony "mur" w  polu karnym Uranii i precyzyjne uderzenie na bramkę bez większych problemów znalazło drogę do siatki. Po wyrównującej bramce tempo gry nieco siadło i ożywiło się dopiero w końcówce. Głownie za sprawą Uranii gdy to dobrym strzałem golkipera Slavii pokonał Henisz i zwycięstwo Kochłowiczan w spotkaniu sparingowym z rudzkim IV-ligowcem stało się faktem. 

W sobotę swoje gry kontrolnie grała reszta rudzkich drużyn. Wawel wygrał aż 3:1 z MKS Siemianowiczanka. Do przerwy było już 2:0 za sprawa trafień Luxa i G.Kałużnego. W drugiej części gry kolejne trafienie dołożył Lux.

- Dzisiejszy sparing traktowaliśmy jako jeden z ważniejszych sprawdzianów. Zagraliśmy dobry mecz z dobrym przeciwnikiem i idzie to wszystko w dobrym kierunku.  Jeśli chodzi o wzmocnienia to wrócili do nas po przerwie Pyc, Piętoń i Grzywa. Do składu powróci także Wypiór który też już grał w Wawelu- mówił po meczu trener Piotr Bogusz.

W przedostatnim sparingu przed ligą Grunwald pokonał skromnie IV-ligowy Gwarek Ornontowice 1:0. Po spotkaniu w szeregach gości dało się słyszeć, że był to ich najlepszy mecz tej zimy, z kolei dla Grunwaldu wręcz odwrotnie. Klarownych sytuacji w meczu było jak na lekarstwo, a jedyna bramka padła w końcówce, kiedy podanie Rafała Stanisławskiego zamienił na gola Daniel Kowalski strzałem z 16 metrów pod poprzeczkę.


Komentarze