Czarne chmury dalej nad Grunwaldem

04-04-2015, 15:17 Robert Połzoń

Mimo przyzwoitej gry w drugiej połowie, podopieczni Jacka Bratka nie zdołali w sobotę (04.04) urwać kompletu punktów drużynie BKS-u Stal Bielsko-Biała. Kluczem do zwycięstwa gości była pierwsza połowa, w której bardzo słabo zaprezentowali się rudzianie.

Goście od samego początku przejęli inicjatywę i co chwilę próbowali swoich sił w polu karnym Soldaka. W rezultacie w 23 minucie bielszczanie przerwali atak rudzian a Wiśniewski biegnący w stronę bramki strzelił zza pola karnego, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Czternaście minut później ten sam zawodnik znów mógł się wpisać na listę strzelców, tym razem jego niebezpieczny strzał głową wybronił bramkarz Grunwaldu. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy znów uderzyli goście. Caputa oddał celny strzał nie do obrony i zawodnicy schodzili do szatni z wynikiem 0:2.

W drugich 45 minutach kibice zobaczyli już zupełnie inny mecz. W grze gospodarzy można było zauważyć o wiele więcej zaangażowania . W 69 minucie dobrą okazję do zmniejszenia przewagi miał Haftkowski , jednak jego strzał zablokował obrońca. Chwilę później duet Kot-Brzozowski zaprezentował świetną klepkę, którą w finale piękną bramką wykończył ten drugi. Niestety mimo, iż później swoje okazje mieli jeszcze Szpoton i Dreszer, rudzianom nie udało się doprowadzi do remisu.

- Dziś zabrakło szczęścia, bo zagraliśmy słabo w pierwszej części meczu. W drugiej połowie jednak, stworzyliśmy kilka dobrych akcji. W dalszym ciągu szwankuje nasza skuteczność. Jednym dobrym sygnałem jest ta jakość gry, jaką zaprezentowaliśmy w drugiej części. Dziś zdobyliśmy naszą pierwszą bramkę w rundzie wiosennej- mówił po meczu Jacek Bratek ,trener Grunwaldu.

Grunwald Ruda Śląska 1:2 (0:2)BKS Stal Bielsko-Biała

Grunwald: Sodlak - Łęcki, Szpoton (kpt), Wolek, Kiepura - Włodarczyk, Brzozowski, Maciongowski, Szczypior - Dreszer, Haftkowski
Rezerwa: Radkiewicz - Jagodziński, Kowalski, Nowicki, Szczygieł, Kot, Stanisławski
Trener: Jacek Bratek