Bajtle z, a Gryfy na, a nawet pod tarczą
12-10-2015, 05:39 Łukasz Wodarski
Wysokiej porażki na własnym boisku doznali zawodnicy KS Rugby Ruda Śląska w konfrontacji z liderem I ligi, Juvenią Kraków. Tylko pierwsze 15 minut spotkania było względnie wyrównane, później coraz większą przewagę osiągali goście, którą udokumentowali przyłożeniem w 17 minucie, po szybkim wejściu „w tempo” centra, który uciekł naszym obrońcom. Rozwiązało to worek z punktami – w pierwsze połowie goście zdobyli trzy podwyższone przyłożenia, Gryfy próbowały odpowiedzieć kopem z karnego, jednak Płusa z 40 metrów pechowo trafił tylko w słupek. 0:21 do przerwy, wysoka przewaga w każdej formacji gości, punkty padały głównie po młynach.
Drugie czterdzieści minut nie dostarczyło kibicom na Burloch Arenie większych emocji, praktycznie cały czas atakował zespół Juvenii, bardzo widoczna była przewaga w formacji ataku, goście szybciej rozgrywali piłkę i często po prostu obiegali rudzian po skrzydle. W drugiej połowie Juvenia przyłożyła jeszcze pięć razy (wszystkie celnie podwyższone), Gryfom ta sztuka udała się tylko raz, kapitan Dawid Mańkowski zdobył honorowe przyłożenie, akcja po skrzydle zespołu stworzyła przewagę którą Mańkowski wykorzystał. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:56 i bardzo dobrze obrazuje to przewagę jaka dzieli jeszcze ciągle nasz zespół, jako beniaminka I ligi, od ekipy która wiele sezonów spędziła w ekstralidze.
Wygrane Lublina nad Pruszczem Gdańskim i Łodzi nad Legią sprawiły, że strasznie spłaszczył się dół tabeli I ligi. W przyszły weekend liga pauzuje, za dwa tygodnie czeka Gryfy ciężka przeprawa w Łodzi z Budowlanymi, a za trzy tygodnie zakończenie rundy jeszcze trudniejszym pojedynkiem na Burloch Arenie z Czarnymi Pruszcz Gdański.
KS Rugby Ruda Śląska – Juvenia Kraków 5:56 (0:21)
Punktował dla Rudy: Dawid Mańkowski 5 pkt.
GRYFY: Stankiewicz (Gawron), Fura, Jopert, Muc (Dyjas), Markowski K. (Nowak), Pepliński P., Pepliński K., Mańkowski D., Plusa, Magner, Siwula (Mańkowski J.), Jackowiec, Midor (Jurczyński), Mucha, Mol.
Na szczęście równowagę w rudzkim rugby obroniły Bajtle, które dzień wcześniej, w sobotę bardzo dobrze zaprezentowały się w Regionalnym Turnieju Dzieci i Młodzieży. Ponad 200 młodych rugbistek i rugbistów bawiło się w rugby w największym tegorocznym dziecięcym turnieju na Górnym Śląsku. Na Burloch Arenie wystąpiły w trzech kategoriach wiekowych zespoły K.S. Budowlanych Łódź, Orkana Sochaczew, Biało-Czarnych Nowy Sącz, Gorców Raba Niżna, UKS Lubień, RC Częstochowy i gospodarzy K.S. Rugby Ruda Śląska.
W najmłodszej kategorii mini żaków triumfowali K.S. Budowalni Łódź, przed K.S. Rugby Ruda Śląska i Gorcami Raba Niżna.
W kategorii żaków zwyciężyły Bajtle z Orzegowa wyprzedzając UKS Lubień i Budowlanych Łódź. Warto podkreślić, że rudzkie żaki nie przegrały żadnego meczu, 22 razy przyłożyły piłkę na polu punktowym rywali, tylko trzykrotnie wpuszczając gości na swoje pole punktowe, a dodatkowo najlepszą zawodniczką turnieju w tej kategorii wiekowej uznana została rudzianka Wiktoria Wilczek a najlepszym zawodnikiem rudzianin Mateusz Borkowski.
Wśród najstarszych – młodzików zwyciężył Orkan Sochaczew w finale pokonując Budowlanych Łódź, a rudzianie zajęli w tej kategorii 4 miejsce.
Warto dodać, że wszyscy goszczący w Rudzie Śląskiej byli pod wrażeniem Burloch Areny
i tego, jakie możliwości rozwoju to centrum rudzkiego sportu umożliwia.
Komentarze