Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Święta to czas dla rodziny

23-12-2015, 10:38 Arkadiusz Wieczorek

W ramach cyklu „Wiadomości Rudzkie grają po śląsku” rozmawiamy dziś z jedną z najmłodszych wokalistek na śląskiej scenie, mieszkającą na stałe w Niemczech – Nadią Partyką.

– Urodziłaś się w Wuppertalu, gdzie mieszkasz od 20 lat. Mimo to tworzysz muzykę dla śląskiej publiczności w Polsce. Jak to się zaczęło?

– Od małego zawsze coś siebie nuciłam, śpiewałam i marzyłam, że jak dorosnę, będę gwiazdą i zaśpiewam dla ogromnej publiczności. Mając dziesięć lat zaczęłam śpiewać w szkolnym chórze, rozpoczęłam też naukę gry na skrzypcach. Poświęcałam się też mojej drugiej wielkiej pasji – tańcowi. Wygrałam wówczas pierwszy wokalny konkurs. Śpiewałam do podkładów z internetu, zaczęłam też pisać swoje pierwsze teksty, ale po niemiecku. Gdy moim rodzice zauważyli, że to moje marzenie, zaczęli mnie wspierać. Tata zaproponował, żebym nagrała piosenkę w języku polskim. To był utwór pt. „Jeszcze tak mało wiem”, który stał się przebojem na śląskich listach przebojów. Wtedy uwierzyłam w siebie, nagrałam kolejne utwory, teledyski i w wieku 15 lat wydałam pierwszą płytę.

– Pierwsza płyta prawie w całości nagrana była w języku polskim, z czasem zaczęłaś spiewać też w innych językach…

– Po pierwszej płycie dużo się działo. Kolejne utwory po śląsku podobały się słuchaczom. Te miłe słowa i gesty były dla mnie budujące i dawały siłę do dalszej pracy. Powstawały kolejne śląskie piosenki, spróbowałam też nurtu disco polo w języku polskim. Z czasem zaczęłam też śpiewać po angielsku (mój pierwszy angielski utwór, do którego powstał też teledysk, napisał dla mnie Marcin Kindla), no i oczywiście w języku niemieckim, który jest dla mnie podstawowym, ze względu na to, że posługuje się nim na co dzień.

– Kiedy pojawi się kolejna płyta i co na niej znajdziemy?

– Obecnie pracuję nad dwiema płytami. Pierwsza będzie przeznaczona na rynek polski – utwory wykonywane są w gwarze i języku literackim. Na płycie znajdą się utwory dla każdego. Będą piosenki spokojne, ale i takie, przy których będzie się można świetnie bawić i potańczyć.
Natomiast na drugiej płycie chcę pokazać to, co robię z innymi wykonawcami. Będzie to płyta w języku angielskim. W ostatnim czasie sporo czasu poświęciłam na prace z Tonym T., z którym stworzyliśmy projekt  pod nazwą Beatsistem.

– Przed nami Boże Narodzenie. Jak spędzasz święta i czego sobie życzysz pod choinką?

– Święta spędzam z moją rodzinną. Gotujemy razem z mamą już dzień przed świętami, bo przygotowujemy sporo polskich potraw. W Wigilię dzielimy się opłatkiem, wspólnie śpiewamy kolędy, idziemy do kościoła. Tutaj w Niemczech wielu młodych ludzi spędza święta na imprezach w klubach, ja wolę ten czas spędzać z rodziną, bo bawić można się cały rok. Czas Bożego Narodzenia powinniśmy wykorzystać na bycie razem. Jeśli chodzi o prezenty to one nie są najważniejsze. Myślę, że tak jak wszyscy życzę sobie zdrowia, bo to punkt wyjścia do wszystkiego. Jak ma się zdrowie i siłę to reszta już w naszych rękach. Dlatego wszystkim moim fanom i czytelnikom „Wiadomości Rudzkich” życzę jak najwięcej zdrowia.  


Komentarze