Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Ruda Śląska na znaczkach

13-11-2025, 07:43 PT Foto. Archiwum Jana Olchowika

Rudę Śląską sławi w kraju i za granicami wiele osób. Z łatwością potrafimy wskazać wśród nich sportowców, czy artystów. Jednak często zupełnie pomijamy pewną, również niezwykle zasłużoną na tym polu, grupę. I nie chodzi o to, że o niej zapominamy. Zazwyczaj po prostu w ogóle nie kojarzymy ich z promocją naszego miasta. Chociaż okazuje się, że powinniśmy. A chodzi o… filatelistów.

O tym jak nasi filateliści potrafią promować Rudę Śląską wie dobrze m. in. Johann Olchowik. Od 25 lat należy do rudzkiego oddziału Polskiego Związku Filatelistów, mimo że już od 40 lat nie mieszka w Rudzie a w niemieckim Bad Tölz. – Rudzianin na Górny Bawarii – tak o sobie mówi.

Jak zaczyło się zbieranie znaczków, to mi może boło z 10 lot...– wspomina Olchowik. – Wtedy wszyscy my zbiyrali znaczki i grali we fusbal. No i chodziyli my na zapasy. Rudzkie zapaśniki byli wtedy światowom potyngom. W Domie Kultury na Janasa w Rudzie boł Klub Filatelistów, do kerego my łaziyli z kolegami.

Warto dodać, że z okazji zbliżającego się 70-lecia Młodzieżowego Domu Kultury, dyrektorka Katarzyna Sroka poprosiła o kontakt dawnych wychowanków instytucji. Zgłosił się wówczas m. in. Jan Olchowik. 

W tych czasach zbiyrało sie głównie znaczki polskie i z innych krajów socjalistycznych – opowiada Olchowik. – Niskorzi jeździyło sie na giełda filatelistyczno do Katowic, kaj sie kupowało, abo wymiyniało sie materiał na tyn nos interesujący. Ale coroz wiyncy ciekawioły mie stare listy i dokumenty z dzisiejszy Rudy Śląskiej – dodaje.

W Niemczech Johann zapisał się do klubu Arge Deutsche Ostgebiete. Jest to organizacja podlegająca pod Niemiecki Związek Filatelistów, która zajmuje się badaniem historii poczty na terenach należących dawniej do państwa niemieckiego. –  Potem poznawoł żech coraz więcej historii – ciągnie dalej. – Po bibliotekach żech łazioł. Jak jeszcze nie było internetu, to trzeba było oglądać to wszystko na mikrofilmach. Potem nastoł internet. Potym upadła w Polsce komuna i zaczynto łotwierać archiwa. Do dzisioj jest to  kopalnia wiedzy dlo niy ino amatorów historii poczty. Materiał do zbioru kupowało sie w Filatelistycznych Domach Aukcyjnych. A dzisioj na portalach aukcyjnych – podsumowuje Olchowik.

– Przi kierymś tam byzuchu we Rudzie trefiołech sie z ówczesnym prezesym rudzkiego oddziału Polskiego Związku Filatelistów Andrzejem Nowakiem i skarbnikiem Romanem Pawliszakiem. Po namowach obydwóch kamratów zapisoł żech sie do PZF Oddział Ruda Śląska. Od tego czasu zaczli my pisać artykuły i opracowania zwarte o poczcie i kolei ze Rudą Śląską związane. Regularnie publikujemy tyż w periodyku elektronicznym Filatel.pl. i w kwartalnikach ARGE Polen oraz we wspomnianym Arge Deutsche Ostgebiete. Jest żech też członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Dziennikarzy Filatelistycznych. Do tej pory opisalimy wszystkie dzielnice naszego miasta poza Bykowiną i Kochłowicami – zaznacza.

W ten sposób powstały m. in. takie tytuły jak: „160 lat Poczty w Rudzie”, ,,Poczta na Górnym Śląsku do 1923”,  czy „Korespondencja Pocztowa Okresu I Wojny Światowej w Regionalnym Zbiorze Filatelistycznym“. Za sprawą wystaw filatelistycznych opracowania te znajdują się w bibliotekach takich krajów jak: Japonia, Chińska Republika Ludowa, Republika Południowej Afryki, Tajlandia czy Izrael. Ze szczególnym uznaniem filatelistycznego światka spotkały się natomiast ,,Przyczynki do historii węzła kolei żelaznej i poczty w górnośląskiej miejscowości Morgenroth – Chebzie – Ruda Śląska”. Podczas Europejskich i Światowych Wystaw Filatelistycznych: Thailand 2023, IBRA 2023 Niemcy, EFIRO 2024 Rumunia, EuroPhiLEx 2025 England i Uruguay 2025 opracowanie to było uhonorowywane Dużym Medalem Pozłacanym. – To cieszy,  jako filateliści PZF Oddział Ruda Śląska jesteśmy dumni z uczestnictwa w takich wystawach. A co za tym idzie z promocji naszy Rudy Śląski – mówi Olchowik.

Warto zaznaczyć, że wydawanie książek, czy opracowań nie należy wcale do zajęć łatwych, czy tanich. Nie zawsze jest też zyskowne. Tu z pomocą przychodzą darczyńcy, którzy wspierają działalność wydawniczą Jana Olchowika i PZF corocznie przekazując 1,5% swojego podatku na ten cel.

 

 


Komentarze