Rodzinnie u Boboli

17-06-2012, 15:05 Robert Dłucik

- Warto zachować piękną śląską tradycję świętowania. Ślązacy w niedzielę do południa byli w kościele, a po południu chcieli być razem. Nie tak jak to się często dzieje dzisiaj, gdy w jednej rodzinie są trzy komputery i każdy przy swoim siedzi. Kiedyś wszyscy byli razem: starzik coś powiedział ciekawego, ojciec też i dzieci słuchały, a teraz różnie to bywa. Chcemy pobyć razem, ucieszyć się sąsiadem, może go poznać, bo troszeczkę nowych domów nam w parafii przybyło, no i pokazać piękno spędzania razem czasu bez alkoholu – mówi ks. Bogusław Matuła, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli w Wirku.

   Tam właśnie w weekend zorganizowano piknik rodzinny. Dopisała zarówno pogoda, jak i parafianie. Program artystyczny adresowany był dla każdego. Na scenie wystąpili schola parafialna, młodzi artyści Amatorskiego Teatru Pierro oraz chór św. Barbary, który przedpremierowo zaprezentował fragmenty najnowszego dzieła Mariana Makuli „Kozanie na gorze”. Podczas imprezy zbierano również datki na letnie kolonie dla dzieci z uboższych rodzin.

   Gościem honorowym festynu była Prezydent Miasta Grażyna Dziedzic.