Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Pierwsza zaśpiewana wspólnie piosenka to „Sierra Madre”

29-06-2016, 11:24 Arkadiusz Wieczorek

W ramach cyklu „Wiadomości Rudzkie grają po śląsku” prezentujemy zespół pochodzący z Siemianowic Śląskich, będący na rynku już od prawie 20 lat. Na nasze pytania odpowiada Marek Halup założyciel zespołu Metrum.

- Zespół Metru” wciąż w trasie i na scenie. Tak już od 20 lat.

- Jesteśmy właśnie po koncertach poza granicami Polski. Mieliśmy okazję zaprezentować naszą twórczość miłośnikom śląskiej muzyki, którzy nie mieszkają na Śląsku. Ostatnio zaprezentowaliśmy się także w naszym rodzinnym mieście a przed, nami sporo koncertów w regionie. Oczywiście nigdy nie jest tak, żebyśmy nie mogli występować więcej, bo każdy koncert daje nam mnóstwo radości. 

- Są takie utwory bez których nie możecie zakończyć koncertu?          
-
Dokładnie od 18 lat wykonujemy utwór pt. „Cukiernik”. To nasza wizytówka i utwór z którym jesteśmy kojarzeni.  Są też oczywiście inne utwory jak np. „Oma urwała klamkę” oraz utwór pochodzący z ostatniej płyty „Amorek robi to co chce”, który też śpiewają z nami wszyscy nasi fani. 


- Cukiernik, to najbardziej znany utwór Waszego zespołu. To piosenka o Tobie?

- Niestety nie. W kuchni idzie mi całkiem nieźle, ponieważ sam wychowuję moich synów, więc musiałem sam nauczyć się wielu kuchennych sztuczek. Jednak jeśli chodzi o ciasta i desery to muszę się przyznać, że w tym temacie muszę prosić o pomoc Teresę, która jest w tym zdecydowanie lepsza i zawsze chętnie służy mi swoją radą.     

- Trwa sezon koncertów plenerowych. To przerwa w pracach w studiu?       
- Dla nas nie. W wolnych chwilach siedzę w studiu i przygotowuję aranżacje do nowych piosenek. Teresa Dzięcioł, czyli druga połowa zespołu, tradycyjnie zajmuje się pisaniem tekstów. Więc możemy śmiało powiedzieć, że kolejna płyta jest już przygotowana w 80 procentach. Nie mamy określonego terminu wydania płyty. Pojawi się wtedy, kiedy uznamy, że wszystko jest już gotowe. Nigdy nie narzucamy sobie sztywnych dat, jeżeli chodzi o premierę nowego krążka. Płyta ukazuje się wtedy, kiedy wiemy, że nadszedł czas na pokazanie efektów naszej studyjnej pracy.          

- Na koniec wróćmy jeszcze do początków. Jak to się stało, że śpiewacie razem?       
- Spotkaliśmy się zupełnie przypadkowo. Teresę poznałem przez kolegę, z którym wówczas grałem w zespole. Zaprosiliśmy ją do wspólnego występu podczas międzynarodowej imprezy i tam wykonaliśmy po raz pierwszy utwór pt." Sierra Madre" .Wykonanie przez nas tego utworu spotkało się z niesamowicie ciepłym przyjęciem. Jak się okazuje był to strzał w dziesiątkę i od tego czasu udaje nam się z mniejszymi i większymi sukcesami robić to, co lubimy najbardziej. 

 

 


Komentarze