Patria po cyfryzacji

23-10-2013, 09:38 Monika Herman - Sopniewska

Proces cyfryzacji zakończony. 18 października o godz. 17.30 w kinie Patria widzowie obejrzeli  pierwszy film w nowym udźwiękowieniu.

 

To, że taśma filmowa wychodzi z obiegu nie jest tajemnicą. Proces cyfryzacji zaczyna obejmować również kina studyjne. Tak stało się z rudzkim kinem Patria.

 

- Pierwotnie zakładaliśmy, że zmienimy nośnik z aparatów analogowych na aparaty cyfrowe. Ale w związku z tym, że dostaliśmy atrakcyjną cenę po przetargu – namówiono mnie na zmianę dźwięku. Więc będzie nie tylko rewelacyjny obraz, ale i dźwięk. W styczniu wymienimy ekran. Jestem zachwycona obrazem i dźwiękiem - to kino jest w świetnej kondycji. Wszystko zależy teraz od frekwencji, ale liczę że na to, że repertuar przyciągnie widza – mówi Ewa Brzezińska-Dłóciok, włascielka kina Patria.

 

Kilka miesięcy temu pani Ewa stanęła przed dylematem: zamykać kino czy unowocześniać je. Dotychczasowy sprzęt analogowy nie pozwalał na dalsze projekcje filmów. Udało się jednak pozyskać fundusze z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, drugą połowę pani Ewa wyłożyła z własnej kieszeni. Przetarg na sprzęt odbył się w początkowych dniach września, teraz jest on montowany.

 

 

-   Mając cyforwy sprzęt – mamy już pełny dostęp do nowości. Będziemy grać różne filmy, ale nie wprowadzamy bardzo wysokich cen. Ceny biletu podnosimy tylko o 1 złotówkę i co ważne nie stosujemy u nas zróżnicowania na weekendy – mówi Ewa Brzezińska-Dłóciok.

 

Rudzkie kino nadal planuje podtrzymywać swój studyjny charakter. Ale Patria to nie tylko kino.

 

 

- Patria zmienia formułę funkcjonowania. Kino nastawia się na wydarzenia ogólnopolskie. Chcemy robić przegląd festiwali polskich, chcemy pokazywać krótkometrażówki, nastawiamy się również na edukację. W marcu pokażemy filmy dystrybuowane przez Nowe Horyzonty, otwieramy się również na seniorów, chcemy żeby powstało tutaj miejsce, gdzie będzie można zobaczyć jak powstaje film. Kino Patria dysponuje starymi sprzętami – sklejarką, przewijarką, taśmą filmową. Z jednej strony mamy tu swoistego rodzaju muzuem kina, z drugiej strony to świetne miejsce do pokazania dzieciakom na czym polega ułuda obrazu - mówi Krzysztof Kasprzyk ze Stowarzyszenia Inicjatyw Niebanalnych In – nI.