Orkiestra jest żywym organizmem
23-08-2023, 09:32 Joanna Oreł
Orkiestra Dęta KWK „Pokój” pod dyrekcją Jacka Kampy będzie jedną z trzech, które zagrają podczas zbliżającego się Festiwalu Orkiestr Dętych im. Augustyna Kozioła. Z dyrygentem rozmawiamy m.in. o historii zespołu, jego obecnym składzie i repertuarze oraz zainteresowaniu, jakim cieszą się orkiestry dęte.
– W ubiegłym roku Orkiestra Dęta KWK „Pokój” obchodziła stulecie istnienia. Jakie były jej początki?
– Orkiestra powstała w 1922 roku – założyła ją grupa ludzi pragnąca poprzez muzykę wyrazić swój patriotyzm. Ambitne zamierzenia rozwijającej się orkiestry dętej przerwał wybuch II wojny światowej. Działania wojenne różnie pokierowały losem członków górniczej orkiestry, lecz w kilka dni po wyzwoleniu dyrygent wraz z zespołem wznowił działalność. Orkiestra koncertowała dla załogi kopalni, rodzin górniczych oraz dla mieszkańców robotniczych osiedli. Poza tym szkoliła młodych górników, ucząc ich gry na różnych instrumentach. W 1968 roku nastąpiło połączenie sąsiadujących ze sobą kopalń „Wanda-Lech” i „Pokój”, a wraz z tym połączono orkiestry obu kopalń w jeden zespół. Ja jestem członkiem orkiestry od 1984 roku jako waltornista, a od 1993 roku jestem jej dyrygentem – tak zadecydował zespół. W roku 1996 nastąpiło kolejne połączenie, tym razem kopalni „Pokój” z kopalnią „Walenty-Wawel” i wówczas złączono oba zespoły w jeden. Aby godnie reprezentować kopalnię i sam zespół, uszyto nowe umundurowanie oraz kupiono nowe materiały nutowe. Przez te wszystkie lata orkiestra uczestniczyła w wielu konkursach i przeglądach, zajmując czołowe miejsca, uświetniała także festyny zakładowe, bale i jubileusze.
– Jaki obecnie jest skład orkiestry?
– Kiedy w 1996 roku połączyliśmy się z kopalnią „Walenty-Wawel”, orkiestra liczyła prawie 120 muzyków, w tym aż 20 młodych werblistów, spośród których wyrosło następne pokolenie instrumentalistów. Teraz jest to ok. 50 osób w wieku od 9 do 80 lat. Są to mieszkańcy Chorzowa, Bytomia, Tarnowskich Gór, Knurowa i ościennych miast. W naszej orkiestrze obecnie nie ma zawodowych muzyków. Grają u nas pasjonaci-amatorzy – m.in. uczniowie szkół muzycznych, którzy sami się do nas zgłaszają.
– Jaką popularnością cieszą się Wasze koncerty?
– Nie tylko młodzież, o której wspomniałem, chce u nas grać, ale po drugiej stronie mamy ludzi, którzy wciąż chcą nas słuchać. Widzimy, że naszym mieszkańcom tego brakuje. Mieliśmy w tym roku kilka koncertów, kolejne są przed nami i zawsze jest bardzo dużo ludzi, którzy pytają się o to, kiedy kolejny raz będziemy grać. Mamy siedzibę w Śląskim Teatrze Impresaryjnym, obok pubu Druid i parę razy udało nam się zorganizować wspólne wydarzenia, podczas których dawaliśmy koncerty. Cieszyło się one dużym powodzeniem.
– Czym staracie się przyciągnąć publiczność?
– Staramy się cały czas poszerzać nasz repertuar, chociaż jest to trudne, kiedy nie ma prób, a prób nie ma wtedy, kiedy nie ma grań. Żeby ludzie przychodzili na próby, muszą mieć perspektywę koncertów, a tego przez długi czas nie było. Teraz na szczęście wszystko wraca do normy. Mamy repertuar przygotowany minimum na 4-5 godzin grania. W następnym sezonie nieco go zmieniamy – dochodzą nowe utwory, a starsze wypadają. Wszystko oczywiście zależy od składu orkiestry, bo są utwory, których nie da się zagrać bez pewnych instrumentów. Mamy koncerty, które naprawdę są poukładane i wiemy, co będziemy grali, ale są też takie – przeważnie plenerowe – gdzie widząc, na jaki rodzaj muzyki ludzie reagują, staramy się właśnie taki grać. Orkiestra jest żywym organizmem.
– Gdzie będzie można Was usłyszeć w najbliższym czasie?
– Jak wiadomo, 27 sierpnia czeka nas Festiwal Orkiestr Dętych im. Augustyna Kozioła. Potem, 2 października, gramy w Śląskim Teatrze Impresaryjnym im. Henryka Bisty, a następnie – 4 września – czeka nas jubileusz Szkoły Podstawowej nr 30. Z kolei 9 września zagramy podczas Senioriady basenie otwartym Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Mamy przed sobą także koncert galowy (2 grudnia). Muszę się też pochwalić, że nagrywaliśmy muzykę do serialu „Lokatorka 2”. Planów nie brakuje, na razie brakuje pieniędzy, dlatego też szukamy sponsorów.
– Dziękuję za rozmowę.
Komentarze