Na płycie każdy znajdzie coś o sobie i dla siebie
24-03-2016, 10:28 Arkadiusz Wieczorek
Kolejny muzyczny projekt związany z Rudą Śląską to grupa Stiff Capella. Muzycy zespołu pochodzą z naszego miasta i w ramach cyklu „Wiadomości Rudzkie grają po śląsku” rozmawiamy o ich muzycznych planach na najbliższą przyszłość.
– Od jakiegoś czasu jesteście już obecni na śląskiej scenie. Obecnie coraz częściej pojawiacie się na scenie i prezentujcie przed publicznością. Wróćmy jednak do początków i tego jak powstała grupa...
– Pomysł na wspólne muzykowanie zrodził się około czterech lat temu. Początkowo występowaliśmy jako duet czyli Stefan Władacz i Eugeniusz Wiencek, ale z czasem postanowiliśmy wzbogacić naszą muzykę i do naszego składu dołączył Grzegorz Siodłak. W tym składzie zamierzamy tworzyć, więc nie ma mowy o jakiś kolejnych zmianach.
– Od jakiegoś czasu występujecie już na śląskiej scenie głównie w towarzystwie innych zespołów. Jednak macie już swoje małe własne sukcesy. Opowiedzcie o nich.
– Największym naszym dotychczasowym sukcesem jest dla nas podpisanie kontraktu płytowego z firmą RegioRecords, dzięki czemu niebawem będziemy mogli cieszyć się z naszej pierwszej płyty. Muzycznie udało nam się zaprezentować na Silesia Summer Festiwal w Chorzowie, gdzie zajęliśmy trzecie miejsce. Do sukcesów zaliczamy także to, że mogliśmy stworzyć utwór poświęcony Matce Boskiej Piekarskiej. Utwór „Przepraszać, dziękować i prosić”, za co otrzymaliśmy podziękowania od ks. prałata Władysława Nieszporka proboszcza i kustosza Bazyliki Piekarskiej. Nasze piosenki pojawiają się też w radiowych listach przebojów, co daje nam ogromną satysfakcję i strasznie nas cieszy, zwłaszcza jeśli znajdziemy się w czołówce.
– Wspomnieliście już o płycie, więc zdradźmy, kiedy ma się pojawić…
– Obecnie trwają prace nad ukończeniem naszej autorskiej, debiutanckiej płyty – pierwszej, ale na pewno nie ostatniej. Dopracowujemy wszystko tak, aby brzmiało tak jak to czujemy. Naszym zdaniem każdy znajdzie na niej coś o sobie i dla siebie. Mamy nadzieję, że płyta ukaże się pod koniec maja.
– Praca nad płytą to bardzo czasochłonne zajęcie, czy poza planami związanymi z wydawnictwem macie jeszcze jakieś inne dotyczące muzyki?
– Życie pokazuje, że nie należy zbyt daleko wybiegać z planami. W sezonie plenerowym zamierzamy pokazywać się tak często, jak tylko to będzie możliwe, bo chcemy wszystkim zaprezentować materiał jaki przygotowaliśmy dla śląskiej publiczności.
Komentarze