Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Krista, frizerki i nasze frelki

04-11-2015, 16:01 Arkadiusz Wieczorek

Tym razem w ramach naszego cyklu „Wiadomości Rudzkie grają po śląsku” prezentujemy zespół Hanys Bynd, który powstał w 2008 roku z inicjatywy Aleksandra Pietrka – muzyka, kompozytora, aranżera, wokalisty, klawiszowca i założyciela wielu zespołów.

 

– Zespół Hanys Bynd to jeden z projektów Olka. Jakie były Wasze początki?

– Razem z Olkiem nasz zespół tworzył Jan Grzondziel. Chcieliśmy połączyć siły, doświadczenie i zamiłowanie do muzyki. Do współpracy zaprosiliśmy wokalistę – Zenona Kałkusińskiego oraz saksofonistę i klarnecistę – Jerzego Pietrka. To był pierwszy skład zespołu. W 2011 do zespołu dołączyła wokalistka, dyplomowana aktorka sceny muzycznej – Sylwia Grzywa.

– Nazwa Waszego zespołu kojarzy się ze śląską sceną, prezentujecie także utwory w języku literackim…

– Aleksander Pietrek, nasz szef, to doświadczony muzyk który od najmłodszych lat koncertował w Polsce i Europie. Aranżuje utwory, komponuje i pisze teksty, korzystając z wielu lat doświadczeń. To dzięki niemu utwory mają niepowtarzalne oraz profesjonalne brzmienie. Nasze utwory pisane są głównie w gwarze, ale pojawiają się też w repertuarze utwory w języku literackim np. dobrze znane naszym słuchaczom „Jedyna wielka miłość” czy „Czar wspomnień”.

– Muzyka to Wasze jedynie zajęcie, czy łączycie ją z pracą zawodową?

– Olek zajmuje się tylko muzyką. Jest właścicielem firmy nagraniowej, posiada własne studio nagrań, w którym nagrywa wielu znanych wokalistów – nie tylko estrady śląskiej. Jest kierownikiem i klawiszowcem zespołów Hanys Bynd, De Silvers oraz estradowego programu dziecięcego Roko i Colino. Podobnie Sylwia Grzywa, dla której muzyka to pasja i praca. Jest wokalistką zespołów Hanys Bynd oraz De Silvers, prowadzi również programy dziecięce. Z kolei Zenon Kałkusiński do dziś pracuje zawodowo, a muzyka to jego największa pasja, którą może realizować w zespole. Jan Grzondziel ma to szczęście być już na emeryturze, dzięki czemu może w całości poświęca się muzyce. Janek gra w naszym zespole , ale związany jest także z orkiestrą dętą

– Na swoim koncie macie już płytę. Pracujecie nad kolejną?

– Hanys Bynd dotychczas wydał jedną płytę: „Krista, frizerki i nasze frelki”, która cieszyła się dużą popularnością wśród odbiorców. Wiele naszych utworów znaleźć można na muzycznych składankach. Planów mamy sporo i jak chyba każdy zespół myślimy o tym, żeby tworzyć kolejne utwory i przekazywać je naszym słuchaczom na płytach. Natomiast mamy tyle bieżącej pracy związanej z zespołem, że skupiamy się na dniu dzisiejszym, nie wybiegając w daleką przyszłość. Obecnie przygotowujemy się do koncertu w Rudzie Śląskiej, gdzie zagramy 19 listopada. W restauracji Wawelska będzie można nas posłuchać, będzie też okazja do wspólnej zabawy, gdyż po koncercie zapraszamy na zabawę taneczną. 


Komentarze