Górnośląski azyl
06-03-2013, 20:13 Sandra Hajduk
Co robiła Służba Bezpieczeństwa by odciągnąć ludzi od chęci pójścia na pielgrzymkę? Na przykład urozmaicała repertuar w kinach i program telewizyjny. Między innymi takich ciekawostek mogli wysłuchać obecni w środę 6 marca w Muzeum Miejskim na otwarciu wernisażu wystawy pt. „Górnośląski azyl. Pielgrzymki stanowe do Piekar Śląskich w materiałach Służby Bezpieczeństwa”.
– Instytut Pamięci Narodowej realizuje swoją misję. Zależy nam na tym, aby pokazywać jak wykorzystywane były materiały produkowane przez Służby Bezpieczeństwa i do jakich celów służyły oraz jak Służba Bezpieczeństwa inwigilowała poszczególne etapy życia społecznego a w tym wypadku akurat kościoła, czyli tej cząstki społeczeństwa, która była najsilniejsza w tamtym okresie. Taki był pomysł na wystawę. Oczywiście później należało się zastanowić nad tym w jaki sposób to pokazać i jakie materiały ikonograficzne się zachowały. Dysponujemy sporą ilością zdjęć wykonywanych podczas pielgrzymek z lat 70-tych. Wydało nam się interesujące to, że możemy pokazać wszystkie te etapy inwigilacji Służb Bezpieczeństwa – mówił Robert Ciupa, który wraz z dr Łucją Marek stworzył ekspozycję.
W związku z tym, że tradycja pielgrzymowania jest w Rudzie Śląskiej wciąż żywa chętnych do wysłuchanie prelekcji nie brakowało.
– Przyszedłem wraz z bratem, którego ten temat niezmiernie interesuje. Kiedyś także chodziłem na pielgrzymki. Dobrze jest wiedzieć więcej na temat inwigilacji, która miała wtedy miejsce – mówił obecny na otwarciu wernisażu Bernard Stryj.
Komentarze