Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Godej – bydziesz wielki

25-09-2012, 07:07 Magdalena Szewczyk

Pisanie po śląsku jest ich pasją oraz sposobem na dotarcie do szerokiego grona odbiorców. Mowa o piątce finalistów, którzy znaleźli się w jednym miejscu – halembskim Wiśniowym Sadzie, by świętować zwycięstwo w czwartym śląskim plebiscycie Pszociel Ślonski Godki 2012.

Od 7 lat wybitni ludzie, zasłużeni dla ślonski godki, cztery razy w roku spotykają się, by pielęgnować naszą gwarę. Spotkania swego czasu zaszczycili m.in. wnuk marszałka - Konstanty Wolny, Jerzy Gorzelik czy poseł Marek Plura, angażując się w pielęgnowanie śląskich tradycji. Organizator spotkań, rudzianin Bronisław Wątroba, w ubiegły poniedziałek na uroczystym zjeździe uhonorował finalistów plebiscytu „  Pszociel Ślonski Godki 2012 ”. Konkurs ma na celu wyróżnić wybitnych Ślązaków, którzy piszą i publikują swoje utwory : zarówno w tradycyjnej formie, jak i na stronach internetowych. Tegorocznymi laureatami zostali Josef Kurzidem, obecnie mieszkający w Niemczech, Janina Żoch i Bernard Śmigała – rudzianie, pochodząca z Zdzieszowic, Grażyna Kisielewicz oraz mieszkająca w Jankowicach Regina Sobik. Ich działalność charakteryzuje się rozpowszechnianiem wierszy, fraszek, tekstów, publikacji prasowych i internetowych oraz współpracą z radiem, głownie „Ślonskie Muszketery”.

- Zaczynałach jak byłach nastolatkom. Tera pisza wiersze, scenariusze przedstawień, pisza na forach. 3 lata temu, na jednym z nich zauważył mnie ktoś z amerykańskiej redakcji i od tej pory pisza też dla Polaków rościepanych po całym świecie – mówi laureatka Janina Żoch, która na spotkanie zabrała swoją córkę. – Cera chyciła ślonski od małego, chwoli sie tym, że godo po ślonsku – widać, że jest z tego dumno – dodaje.

Bronisław Wątroba organizując „Zloty Miłośników Śląskiej Fraszki i Rymowanki” i związane z nimi konkursy, walczy o przetrwanie naszej gwary, promując przy okazji twórczość śląskich pisarzy.

- Trzeba godać, by naszo godka nie uśmiertła. Jo starom się to promować, bo prawdziwom gwarom posługujom sie ino nieliczni. Ale widza też, że modzi powoli do tej ślonskości sie garnom, bo jest to dla nich wyróżnik – wspomina Bronisław Wątroba.


Komentarze


25-09-2012, 18:55
Zniesmaczony napisał(a):

Szkoda słów. Śmieszny konkurs dla paru osób piszących na NK niby po śląsku.