Dyskretny plan
01-12-2016, 09:13 Arkadiusz Wieczorek
Karolina i Adam Krawczyk śpiewają razem do 10 lat. Dokładnie w 2006 roku Adam namówił, sześcioletnią wówczas córkę Karolinę, do wspólnych występów. Pierwszą zaśpiewaną razem piosenką był utwór pod tytułem „Powiedz mi tato”. Natomiast już za kilka dni ukaże się najnowsza płyta tego duetu.
- Po dwóch pierwszych płytach nastąpiła długa przerwa, ale wreszcie pojawi się Wasz najnowszy krążek.
Adam Krawczyk: - Od poprzedniej płyty upłynęło dokładnie sześć lat. Tym razem podobnie jak wtedy nasza płyta pojawi się w Dniu św. Mikołaja. Bardzo się z tego cieszymy, bo rzeczywiście nasi fani musieli trochę poczekać. Tak jakoś to wszystko się poukładało, ale nic nie dzieje się bez przyczyny, więc widocznie tak miało być. Wierzymy, że i ta płyta którą zatytułowaliśmy „Dyskretny plan” przypadnie naszym słuchaczom do gustu. Sądząc po reakcjach na nasze nowe piosenki, których kilka już zaprezentowaliśmy na scenie, każdy znajdzie tam coś dla siebie.
- Jesteście duetem rodzinnym. Karolina dorastała na scenie. Teraz to już młoda kobieta, która ma swoje zdanie i chyba coraz więcej siebie wkłada w Wasze utwory…
Adam Krawczyk: - Na początku rzeczywiście tylko razem śpiewaliśmy. To ja pisałem teksty, muzykę i decydowałem o tym, co będzie fajne, a co nie. Teraz Karolina bardziej się angażuje i potrafi mi wskazać kierunek, w jakim mam pójść muzycznie oraz jeżeli chodzi o dobór tematyczny piosenki. Jako tatę bardzo mnie cieszy, że potrafimy razem pracować. Karolina jest w takim „dziwnym” wieku, że wydawać by się mogło, że będzie chciała robić coś sama i bez taty u boku. Na szczęście nic takiego nie nastąpiło, dlatego bardzo się cieszę, że możemy razem występować.
- Jak pracuje się na scenie w rodzinnym duecie? Kto jest szefem na scenie?
Karolina Krawczyk: - Na scenie szefem jest tata, ale nie znaczy to, że ja nie mam nic do powiedzenia. W naszym duecie panuje harmonia, bo przecież nie mamy powodów, żeby się w czymś nie zgadzać. Po 10 latach wspólnych występów wiemy, czego możemy się po sobie spodziewać. Trzeba też dodać, że podczas koncertów wspiera nas zawsze trzecia osoba. To mama Justyna, która dba o nasze stroje i pilnuje kalendarza. To taki nasz domowy menadżer.
- Mieliśmy ostatnio okazję spotkać się z Wami w Rudzie Śląskiej, Waszym rodzinnym mieście, kilka razy. Jakie macie plany koncertowe na najbliższy czas?
Karolina Krawczyk: - Rzeczywiście, w tym roku śpiewaliśmy w naszym rodzinnym mieście częściej. To bardzo fajne uczucie, bo występy u siebie są inne niż wszystkie. Ostatnio zagraliśmy na Dniu Seniora w Halembie, ale także podczas imprezy Gramy po Śląsku w ODK Matecznik, gdzie znów pojawimy się w styczniu, żeby pokazać nieco więcej z naszej nowej płyty. 4 grudnia mamy zaplanowany koncert promujący naszą nową płytę – ten odbędzie się w Centrum Kultury „Feniks” w Rydułtowach. To dla nas ważne wydarzenie, bo wtedy po raz pierwszy będzie można kupić naszą nową płytę, ale też dlatego, że razem z nami wydanie krążka będą świętować nasi sceniczni przyjaciele czyli Sandra i Joachim Koj, Emi Band, Arkadia Band. Magdalena Pal, Weronika i Bożena Mielnik.
Komentarze