Biesiadowali w śląskich klimatach
20-08-2016, 20:45 Joanna Oreł
Po raz kolejny w Rudzie Śląskiej odbyła się "Biesiada Śląska", podczas której mieszkańcy Rudy Śląskiej oraz miast ościennych mogli spędzić sobotnie popołudnie (20.08.) przy dźwiękach muzyki artystów śląskiej sceny. Impreza ta tradycyjnie zorganizowana została przez Stowarzyszenie Prawo Rodzina Obywatel oraz posła i sekretarza stanu w Ministerstwie Energii, Grzegorza Tobiszowskiego. A odbyła się ona w miejscu szczególnym, bo przy Zamku Rudzkim i Domu Goduli przy ul. Bujoczka w Rudzie.
Kolejna, śląska, a zarazem rodzinna biesiada odbyła się pod hasłem "Rodzina i tradycja to rzecz święta. Bawmy się więc rodzinnie i po śląsku". - Ponad 10 lat temu podjęliśmy pierwszą inicjatywę, aby zorganizować tego typu biesiądę. Zgromadziła ona wtedy prawie dwa tysiące osób i to zainspirowało nas, żeby tego typu imprezy kontynuować. A zaintersowanie nie słabnie. Kiedy kończy się jedna z biesiad, mieszkańcy pytają, czy i gdzie będą kolejne - podkreśla Grzegorz Tobiszowski, organizator "Biesiady Śląskiej".
W tym roku przed zgromadzoną publicznością zaprezentował się zespół Bez Nazwy, Piotr Herdzina z towarzyszeniem wspominanej grupy oraz Tomasz Kowalczyk. - Widać, że mieszkańcy pozytywnie odbierają propozycję wyjścia na imprezę plenerową wraz ze swoją rodziną oraz znajomymi. Ta biesiada jest dedykowana właśnie wielopokoleniowo - tak, aby np. dziadkowie zabrali ze sobą wnuczki, czy znajomi znajomych. Chodzi o to, aby wyjść w plener i porozmawiać. Zostawić telewizor, czy nawet igrzyska w RIO, bo jak widać, mimo że te trwają, to mieszkańcy przyszli do nas, by miło spędzić popołudnie oraz wieczór - podsumowuje Tobiszowski.
Komentarze