Szalona jazda skończyła się na barierkach
20-03-2024, 11:48 JO
Ponad promil alkoholu miał w organizmie kierowca seata, który nie zapanował nad samochodem i zatrzymał się na barierkach energochłonnych. Kierowca po zdarzeniu uciekł i zamówił taksówkę. Wiozący go taksówkarz przemówił mu do rozsądku i przekonał, aby wrócił na miejsce.
Pijany kierowca seata, jadąc ulicą Klary, nie wiedział, że kończy się ona na 1 Maja. Z całym impetem przeleciał przez skrzyżowanie i zawisł na barierkach tuż nad DTŚ. Dyżurny otrzymał informację o tym zdarzeniu i wysłał tam patrol drogówki. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, w samochodzie ani obok nikogo nie było. Po chwili podjechała taksówka, z której wysiadł młody mężczyzna, przyznając się do kierowania tym pojazdem. Po krótkiej rozmowie mundurowi znali już przebieg zdarzenia i przyczynę tej kolizji.
Rozmowa z taksówkarzem uzmysłowiła kierowcy seata, że nie warto uciekać, bo policjanci i tak do niego dotrą. Zabrzanin kierował samochodem w stanie nietrzeźwości, wykonane przez policjantów badanie wskazało ponad 1,2 promila. Pojazd został zdjęty z barier i odholowany na parking, a kierowca trafi ł do rudzkiej komendy. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu wysoka grzywna oraz kara więzienia.
Komentarze