Policjant z sąsiadami uratował mężczyznę z pożaru
24-10-2018, 10:28 KMP Ruda Śląska
Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności i przyczyny powstania dwóch pożarów, do jakich doszło w poniedziałek wieczorem i wtorek nad ranem w Rudzie Śląskiej. We wtorkowym zdarzeniu policjant, wraz z sąsiadkami, uratował mężczyznę z płonącego mieszkania. W obu przypadkach konieczna była ewakuacja mieszkańców budynków - w sumie prawie 60 osób.
Do pierwszego zdarzenia doszło około 20.30 na ulicy Kamiennej. W jednym z mieszkań czterokondygnacyjnego budynku doszło do pożaru. Sąsiedzi, którzy zaalarmowali służby ratownicze, usiłowali wydostać z palącego się mieszkania 59-letniego mężczyznę, jednak nie mogli otworzyć drzwi wejściowych. Pierwszy na miejscu był policjant z referatu kryminalnego rudzkiej „trójki”, który bez wahania wyważył drzwi i z dwiema kobietami wyniósł podtrutego dymem rudzianina. Chwilę później byli już tam też mundurowi z patrolu interwencyjnego, którzy rozpoczęli ewakuację mieszkańców budynku. Ze wszystkich mieszkań ewakuowano łącznie 40 osób. Nikomu nie trzeba było udzielać pomocy lekarskiej. Z objawami zatrucia tlenkiem węgla, do szpitala trafił jedynie 59-latek. Po zakończeniu przez strażaków akcji ratowniczej i przewietrzeniu budynku, mieszkańcy mogli wrócić do swoich domów.
Do kolejnego pożaru doszło kilka godzin później na ulicy Powstańców. O 3.30 policjanci z „jedynki” otrzymali informację o pożarze mieszkania. Na miejscu okazało się, że wszyscy mieszkańcy sami opuścili płonące pomieszczenia. Tam również zaszła konieczność ewakuacji pozostałych mieszkańców budynku. Tuż przed 6.00 zakończono działania ratownicze, a mieszkańcy mogli wrócić do swoich domów. Policjanci, wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa, ustalają przyczyny wybuchu obu pożarów i szczegółowe okoliczności tych zdarzeń.
Komentarze