Zsypy – zmora, czy duże ułatwienie?
11-04-2016, 08:28 Magdalena Szewczyk
Zsypy w wieżowcach to z jednej strony zmora, a z drugiej strony zbawienie dla mieszkańców wysokich blokowisk. Wydaje się, że ani ich likwidacja ani utrzymywanie nie zdoła w zupełności zadowolić wszystkich mieszkańców tego rodzaju bloków. Które z rozwiązań zostało przyjęte przy ul. Nałkowskiej?
- W dzisiejszych czasach powinno się odchodzić od zsypów. To nie sprzyja segregacji śmieci, bo wszystko wsypuje się w jedno miejsce. Po co więc je remontować? – w rozmowie telefonicznej pytał jeden z mieszkańców dzielnicy Ruda. Podobnego zdania jest inny mieszkaniec ul. Nałkowskiej: - Smród jest z tego zsypu i robactwo – to wszystko.
Takie wypowiedzi to reakcja na rozpoczęty przez Rudzką Spółdzielnię Mieszkaniową kompleksowy remont zsypów przy ul. Nałkowskiej 2 i 4. Zabiegi te mają na celu poprawę ich funkcjonowania.
- Zsypy w budynkach przy ul. Zofii Nałkowskiej 2, 4, 6 są poddawane modernizacji w celu zapewnienia odpowiedniego stanu sanitarno-epidemiologicznego powyższych pomieszczeń. Po doprowadzeniu
ich do odpowiedniego stanu będą one ogólnodostępne dla mieszkańców – tłumaczy Gabriela Lutomska, rzecznik prasowy RSM, która jest zarządcą klatki nr 2 i 4. - Zsypy te są cały czas w użytkowaniu, czyli od momentu zasiedlenia budynku, a lokatorzy będą mogli nadal z nich korzystać – dodaje.
Informacja ta cieszy przede wszystkim osoby starsze, dla których wyrzucanie śmieci jest dużym wysiłkiem, a także lokatorów mieszkających na najwyższych piętrach.
- Dla mnie wyjście z mieszkania, dostanie się do windy oraz dojście do śmietnika to męcząca czynność. Zsypy to ułatwienie – mówiła siedemdziesięciokilkuletnia mieszkanka wieżowca.
Komentarze