Zmarł po strzałach
04-08-2014, 20:14 Magdalena Szewczyk
Przyczyną śmierci pacjenta przebywającego w rudzkim szpitalu, który zachowywał się agresywnie, były rany postrzałowe z broni użytej przez interweniujących policjantów - taka jest opinia biegłych. Wstępne wyniki sekcji wskazywały tylko wykrwawie jako przyczynę zgonu, ale nie podano, które rany mogły do tego doprowadzić.Obecnie wiadomo, że to przerwanie przez kulę tętnicy udowej wiązało się z największą utratą krwi.
Przypomnijmy, że w połowie lipca, w rudzkim szpitalu, po postrzałach, zginął jeden z pacjentów. 56- letni mężczyzna zachowywał się agresywnie. Policja otrzymała zgłoszenie i interweniowała, początkowo używając gazu i pałek policyjnych. Gdy to nie pomogło, napastnik przyjął dwa strzały. Lekarze próbowali uratować pacjenta, jednak zmarł w nocy, około godziny 2:30. Okazało się, że wcześniejsza utrata krwi, spowodowana m.in. wyrwaniem wenflonów, czy ranami po stłuczonej szybie, nie była na tyle duża, by spowodować śmierć.
Alex. napisał(a):
Byl agresywny podobno.A zranil kogos?
Alex. napisał(a):
Byl pacjent agresywno podobno . A zranil kogos ?
adam napisał(a):
to jest straszne co czytam .... mam nadzieję że policjanci zostaną ukarani z całą surowością prawa !!!
Komentarze