"Złoty" interes
04-04-2015, 13:14 Magdalena Szewczyk
Rudzianin chciał zrobić interes, teraz żałuje. Połaszczył się na propozycję okazyjnego kupna złotych monet. Metoda jest znana od lat, ale jak dowodzi ostatni przypadek są osoby, które nadal dają się nabierać.
Schemat przestępstwa zawsze jest podobny. Oszuści działają parami zawsze w centrach miast gdzie jest dużo banków. Sprawcy zaczepiają wytypowaną osobę i łamaną polszczyzną tłumaczą, że mają do sprzedania po okazyjnej cenie złote monety. Wtedy „przypadkiem” pojawia się kolejna osoba, która uwiarygadnia interes potwierdzając, że można na nim zarobić krocie.
Przedwczoraj do rudzkiej komendy zgłosił się 76-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który wpadł w sidła oszustów. Nieznany mężczyzna zaczepił rudzianina mówiąc mu, że chce kupić złote monety. Na miejscu natychmiast pojawił się mężczyzna, który zaoferował takowe monety. Sprzedawca mówił łamaną polszczyzną twierdząc, że potrzebuje szybko gotówki i dlatego tak tanio sprzedaje złote monety. Wizja szybkiego zysku, odezwała się 76-latku i wpadł w tak zastawione sidła. Rudzianin w pośpiechu wypłacił z banku pieniądze o łącznej kwocie 12 tys. złotych i kupił 6 „złotych” monet. „Złoty interes” szybko zweryfikował jubiler, do którego trafił pokrzywdzony. Kupione monety tylko z wyglądu były „złote”. Nad sprawą pracują już śledczy z II komisariatu. Policjanci apelują po raz kolejny: nie ma „okazji” i „złotych interesów”, które można zrobić na ulicy i szybko na tym zarobić. Szybko za to można „stracić”.
Źródło : KMP w Rudzie Śląskiej
04-04-2015, 14:02
Alex. napisał(a):
Najpierw idzie sie do jubilera i to nie jednego a pozniej mozna cos co przypomina zloto kupic.
Komentarze