Zginął górnik!
19-09-2012, 07:52 Administrator WR
O 10.42 lekarz stwierdził zgon zasypanego dzisiaj nad ranem w kopalni Wujek - Śląsk w Rudzie Śląskiej górnika.
O 10.55 nastąpiło oficjalne zakończenie akcji ratowniczej. Zastępy ratowników cały czas pracują pod ziemią w celu wzmocnienia stropów w miejscu, w którym doszło do obwału.
Jak zapewnił WR w rozmowie telefonicznej Wojeciech Jaros z Katowickiego Holdingu Węglowego rodzina zmarłego górnika nie będzie pozostawiona bez pomocy.
Do wypadku doszło o 5.35 rano. Skały stropowe runęły na szerokości 5 metrów w chodniku na poziomie 850 metrów pod ziemią. W rejonie obwału znajdował się górnik, do którego przez ponad pięć godzin usiłowały dotrzeć zastępy ratowników górniczych i pogotowie zawałowe ze stacji ratownictwa górniczego - Centralnej oraz Okręgowej w Bytomiu.
Akcja ratownicza była bardzo trudna, gdyż obwał był niestabilny. Po trzech godzinach ratownicy zauważyli rękę poszkodowanego. Po chwili została jednak ona ponownie zasypana z powodu obsunięcia się luźnego urobku. Zabezpieczenie stropu i odkopanie górnika zajęło ratownikom kolejne dwie godziny.
Okoliczności wypadku i przyczyna oberwania się skał stropowych w chodniku na razie nie są znane. W chodniku trwały prawdopodobnie prace związane z tak zwanym rabowaniem - czyli likwidowaniem chodnika i znajdującego się w nim sprzętu. Wiadomo, że górnik który zmarł był doświadczonym pracownikiem - w górnictwie przepracował już 25 lat. W zagrożonym rejonie znajdowało się 3 pracowników - dwóm udało się uciec i wezwać pomoc.
Komentarze