Zakurzony problem
26-07-2012, 08:57 Robert Dłucik
- Brud na ulicy taki, że jak wiatr mocniej zawieje to wszystko leci nam do okien – skarżą się mieszkańcy jednego z bloków przy ulicy Solidarności w Halembie. Paradoksalnie: na ulicy nie jest brudno dlatego, że nikt jej nie sprząta, lecz... z powodu kierowców notorycznie parkujących samochody na poboczu.
W czwartki od 7.00 do 12.00 na Solidarności obowiązuje zakaz zatrzymywania się i postoju. Między tymi godzinami przez ulicę przejeżdża oczyszczarka. Niestety: kiedy na poboczu stoją auta – wykonuje swoją pracę niedokładnie...
Mieszkańcy postanowili interweniować w Straży Miejskiej, jednak na razie poprawy sytuacji nie widać. - Przez cały czas prowadzimy tam nasze działania: nakładamy mandaty, były przypadki kierowania spraw do sądu, odholowujemy też samochody – mówi Andrzej Nowak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. - Problem polega jednak na tym, że notorycznie łamiącymi przepisy są sami mieszkańcy Solidarności oraz przyległych ulic. Można powiedzieć, że sami sobie szkodzą takim postępowaniem – dodaje.
Rzecznik przypomina, że za takie przewinienie można zapłacić nawet 500 złotych mandatu. A odholowanie samochodu to dodatkowe koszty...
Komentarze