Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Wywiad z Aliną Szulirz: Dobro - podaj dalej!

06-02-2015, 11:19 Dominika Kubizna

Jednym w duszy gra muzyka, a jej - pomaganie innym. Od 15 lat współtworzy Stowarzyszenie Filipa Nereusza w Rudzie Śląskiej, którego jest przewodniczącą. Alina Szulirz, bo o niej mowa, opowiedziała nam o tym, jakie były początki stowarzyszenia oraz o planach na przyszłość, a także o największym marzeniu „Nereusza”.

- Główną ideą stowarzyszenia jest hasło „Dobro - podaj dalej”. Staracie się to robić od 15 lat.

Alina Szulirz: - Mam szczęście pracować w stowarzyszeniu od początku, obserwuję, jak wiele dobra się wydarzyło. Więcej niż planowaliśmy... Chcieliśmy stworzyć dla dzieci w Halembie świetlicę, dlatego założyliśmy stowarzyszenie. W 2005 roku władze miasta zaproponowały żebyśmy zaczęli pomagać w Rudzie 1 - tam powstała druga świetlica. Wtedy też zaczęły działać trzy kluby młodzieżowe, kilka lat później ognisko dla dzieci, a od dwóch lat są z nami również seniorzy. To wszystko wydarzyło się dzięki wsparciu wielu dobrych ludzi. Jesteśmy im wdzięczni! Obecnie pomagamy 130 dzieciom, 90-osobowej grupie młodzieży, ponad 100 rodzinom oraz 60 seniorom. Te liczby cieszą, ale są też wyzwaniem. Chcemy pomagać mądrze. Każdego, komu pomagamy prosimy, by najszybciej jak się da pomógł komuś, kto też jest w potrzebie (podaj dalej…). Ludzie pomagając odzyskują poczucie godności, sprawstwa, siłę do życia i radość.

- Stowarzyszenie słynie również z realizowania wielu inicjatyw…
Alina Szulirz: - To prawda. Sami podopieczni przychodzą do nas z pomysłami. Na przykład w Dniu Wszystkich Świętych nasza młodzież kwestowała na rudzkich cmentarzach na rzecz budowy hospicjum. Koncerty, turnieje, przedstawienia, odwiedzanie osób starszych w ich domach - to tylko niektóre działania podejmowane przez naszych podopiecznych. Oprócz tego realizujemy projekt „Anioł Stróż – przyjaciel rodziny”, polegający na łączeniu rodzin gotowych podzielić się miłością, czasem także kromką chleba z tymi, którzy mają o wiele mniej.

- Niedawno wkroczyliśmy w 2015 rok. Jakie jest noworoczne marzenie „Nereusza”?

Alina Szulirz: - Chcemy utworzyć Centrum Rozwoju Rodzin, w którym osoby będą mogły rozwijać swój potencjał i znajdą pomoc, gdy pojawi się kryzys. Prezydent miasta użyczyła nam nieodpłatnie pomieszczenia (w Halembie pomiędzy świetlicą dla dzieci i klubem młodzieżowym). Architekt opracował projekt adaptacji. Potrzebujemy pieniędzy. Mamy już 20 tys. zł, brakuje jeszcze 70 tys. Jeśli komuś na sercu leżą sprawy rodzin – prosimy o wsparcie. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc (więcej na www.nereusz.pl).


Komentarze


06-02-2015, 18:40
wandzia napisał(a):

Gratulacje dla waszego stowarzyszenia.