Zabierz Oliwkę do Niemiec
05-05-2016, 09:33 Magdalena Szewczyk
Pięcioletnia Oliwia mówi o sobie, że ma w brzuszku robaka. Tak na prawdę to guz jamy brzusznej, z którym dziewczynka walczy każdego dnia. W Polsce już nikt nie może jej pomóc, a jedyną nadzieją jest operacja w Niemczech, która kosztuje 143 000 euro. Mama dziewczynki nie dysponuje taką kwotą, a czas mija nieubłagalnie.
Ten sylwester nie był taki jak zawsze. Oliwka, mieszkająca w Rudzie Śląskiej dostała silnych wymiotów, gorączki i bólów brzucha - nigdy wcześniej nie była w takim stanie. Następnego dnia mama dziewczynki zadzwoniła po pogotowie. Werdykt lekarzy był krótki: To prawdopodobnie guz.
- Guz... to słowo przywołało wspomnienia sprzed kilku lat. Już raz guz doprowadził do śmierci w naszej rodzinie - mówi mama Oliwki. - Tata Oliwki po diagnozie nieuleczalnego guza na kręgosłupie, odebrał sobie życie... Oliwka tego nie pamięta, była malutka.
Był to styczeń 2015 roku. Od tego czasu dziewczynce nikt nie potrafi pomóc. Najpierw stosowano zwykłą chemię, jednak po kilkunastu dniach okazało się, że to neuroblastoma III stopnia i trzeba było zastosować inne leczenie. Niestety guz jest tak wielki, że żadna chemia na niego nie działa i nie można go wyciąć. Jedynym wyjściem jest usunięcie wraz z nerką.
- Na początku ukrywaliśmy chorobę przed Oliwką - mówi pani Ewelina, mama Oliwki. - Wstydziła się, gdy zaczęły jej wypadać włoski. Gdy je obcięliśmy, nie chciała nigdzie wychodzić, zakładała czapkę. Teraz, po kilku miesiącach brania chemii, przyzwyczaiła się. O chorobie przypominają jej tylko bardzo bolesne chwile, gdy któreś dziecko pewnego dnia nie wraca na swoje łóżeczko – dodała.
Oliwia przeszła długą drogę leczenia w Polsce, jednak nie przyniosło ono oczekiwanych rezultatów. Istnieje jednak możliwość jego kontynuacji za granicą, niestety ten rodzaj terapii w przypadku Oliwki – ze względu na stan jej zdrowia nie jest finansowany przez NFZ. Jedyną możliwością jest wyjazd do Niemiec.
- Potrzebowaliśmy wsparcia ze strony rodziny, otoczenia, jednak go nie otrzymaliśmy. Musimy radzić sobie sami – mówi pani Ewelina, która jest mamą czterech dziewczynek. – Na razie Oliwka jest w domu i czuje stabilnie, ale ciągle jest leczona w szpitalu w Zabrzu. Wykonywane są także badania do zabiegu przeszczepu antykomórek GD2, wstrzykiwanych do kręgosłupa, który ma odbyć się w Niemczech – dodaje.
Oliwce może pomóc każdy – wystarczy przelać dowolną sumę pieniędzy na konto Fundacji ISKIERKA: ING Bank Śląski nr konta: 72 1050 0099 6781 1000 1000 0456, z dopiskiem „Oliwia Kuśmierska”. Do tej pory udało się uzbierać około 40 % sumy, a rozpoczęcie zagranicznego leczenia ma rozpocząć się 30 maja. Jeśli do tego czasu nie zostanie uzbierana pełna kwota, termin zostanie anulowany.
Komentarze