Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Warto uważać na ,,wnuczka”

16-10-2019, 08:31 Joanna Oreł

Oszuści wciąż działają metodą ,,na wnuczka”, by wprowadzić seniorów w błąd i wyłudzić od nich pieniądze. Niedawno „wnuczek” znów zaatakował. Kilkunastu mieszkańców naszego miasta nie dało mu się zwieść. Jednak jeden z telefonów spowodował, że 79-letnia rudzianka ,,oddała” swoje oszczędności. Dlatego policja i straż miejska kolejny raz apelują o czujność i rozwagę.

Tylko jednego dnia pod koniec września rozdzwoniły się telefony w mieszkaniach kilkunastu starszych mieszkańców naszego miasta. Oszust zadzwonił m.in. do 81-letniej rudzianki. W rozmowie podał się za policjanta i poprosił o pomoc dla córki 81-latki, która rzekomo miała wypadek. Chodziło o przekazanie 40 tys. zł. Na szczęście kobieta nie dała się nabrać. Fałszywemu policjantowi nie udało się to także w przypadku kolejnego 81-latka. Z kolei do 80- i 60-latki zadzwonił „wnuk” – także z prośbą o pieniądze. Na szczęście panie wiedziały, że była to pułapka.

To tylko niektóre z wielu przykładów. Nie zawsze jednak finał tych zdarzeń jest szczęśliwy. Niedawno do 79-letniej kobiety zadzwonił „policjant” z informacją, że jej wnuk miał wypadek i wpadł w tarapaty. Aby policja nie zamknęła go w więzieniu, potrzebne były pieniądze. Rudzianka uwierzyła niestety w tę historię i przekazała przysłanemu kurierowi 19 tys. zł. Pocieszający jest fakt, że policji udało się przechwycić pieniądze, które wróciły do 79-latki. – Przestrzegamy osoby starsze dysponujące telefonem stacjonarnym, których nazwiska i imiona fi gurują w książkach telefonicznych. Właśnie wiek, na który wskazują imiona używane często kilkadziesiąt lat temu, stacjonarny telefon oraz jego numer ujawniony w książce to dla oszustów elementy pomocne przy przeprowadzania ataku – wyjaśnia rudzka policja.

Jednak lista sposobów na oszustwo jest dłuższa. Często dotyczy to zakupów produktów po zawyżonych cenach. – Osoby, które oszukują, są wyszkolone i wiedzą, jak działa ludzka psychika, jeżeli ktoś da się wprowadzić w błąd. Chodzi o poczucie wstydu, że daliśmy się oszukać i milczymy na ten temat przed otoczeniem. Ktoś kupuje fi ltr do wody, który jest wielokrotnie droższy niż faktycznie powinien być, czy koc za horrendalną kwotę, który rzekomo sam ma zabijać bakterie albo odkurzacz, który sprawi, że zniknie problem roztoczy. Jeżeli do takiego zakupu ktoś nie przyzna się od razu, często mija okres wypowiedzenia takiej umowy, a oszukana osoba zostaje z długiem. Dlatego apeluję, żeby zgłaszać takie sprawy policji, straży miejskiej, swoim bliskim czy miejskiemu rzecznikowi konsumenta – radzi Marek Partuś, komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.


Komentarze