Tunkla stoi a to w błocie, to w korku. Trwa remont
03-04-2015, 09:27 Joanna Oreł
Zmiana ruchu wahadłowego, wytyczenie objazdu innymi ulicami albo... skrócenie sobie drogi, gdzie się da i jak tylko się da – między innymi w taki sposób kierowcy chcieliby ominąć korki w Kochłowicach. Chodzi o ulicę Tunkla, przy której prowadzona jest rozbiórka mostu. Kolejna zresztą, jeżeli chodzi o ostatnie miesiące. Urzędnicy zapewniają, że wykonawca robi, co w jego mocy, by upłynnić ruch. Jest także szansa na szybsze zakończenie remontu.
Wraz z początkiem marca przy ul. Tunkla w pobliżu ul. Przemysłowej pojawili się pracownicy firmy Drogopol, by zlikwidować nieużywany most. Równocześnie na drodze wprowadzono ruch wahadłowy. To jednak nie rozwiązało problemu korków, które tworzą się w godzinach szczytu. – Około godz. 15-16 lepiej szerokim łukiem omijać Kochłowice, bo przez ten remont za moment cała dzielnica będzie stała w korku – skarży się pani Krystyna, która dojeżdża ulicą Tunkla ze Świętochłowic do pracy w Rudzie Śląskiej.
Z takim też sygnałem zwróciliśmy się do rudzkich urzędników. – Program sygnalizacji świetlnej dla ruchu wahadłowego został wdrożony zgodnie z obowiązującymi przepisami w tym zakresie – zapewnia Barbara Mikołajek-Wałach, naczelnik Wydziału Dróg i Mostów UM Ruda Śląska. – Cykl programu pozwala na przejazd około 25 pojazdów w jednym kierunku – tłumaczy.
Kierowcy uznali jednak, że takie rozwiązanie jest niewystarczające i... postanowili sobie skrócić drogę, przejeżdżają tyłem za nasypem kolejowym (w pobliżu drogi rowerowej). – Pogoda i rosnąca liczba samochodów spowodowały na tej dróżce wielkie bagno. Przejście na drugą stronę ulicy Tunkla i przejście na rynek (i odwrotnie) było trudne dla osoby dorosłej, a co dopiero dla dzieci, które chodzą do szkoły na rynku – zaalarmował nas jeden z mieszkańców.
Rudzianie postanowili więc nagłośnić sprawę za pośrednictwem mediów społecznościowych. Dzięki temu w kolejnych dniach na miejsce sprowadzono koparki, którymi to wyrównano teren i usunięto błoto. Natomiast sam wjazd zastawiono betonowymi blokami. Problem korków powrócił więc ze zdwojoną siłą.
– W godzinach szczytu ulicznego po odnotowaniu nierównomiernego rozkładu kolejek pojazdów z obu stron wykonawca zobowiązany jest sterować ręcznie ruch wahadłowy. Ze względu na brak alternatywnej trasy objazdu utrzymanie ciągłości drogi za pomocą drogi technologicznej jest dla tej sytuacji jedynym optymalnym rozwiązaniem – wyjaśnia Barbara Mikołajek-Wałach.
Cierpliwości zmotoryzowanym nie starcza także dlatego, że krótko cieszyli się oni w pełni przejezdną ulicą Tunkla. Przypomnijmy bowiem, że w ubiegłym roku w pobliżu byłej kopalni Nowy Wirek trwała rozbiórka niepotrzebnego wiaduktu. Teraz – zgodnie z harmonogramem – kolejne prace w Kochłowicach mają zakończyć się do 21 sierpnia.
– W przypadku występowania sprzyjających warunków atmosferycznych istnieje możliwość skrócenia przez wykonawcę terminu wykonania robót – obiecuje Barbara Mikołajek-Wałach.
Na szczęście kolejny planowany remont w dzielnicy nie będzie już wiązał się z większymi utrudnieniami. – Ogłoszony przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej wraz z prowadzeniem nadzoru autorskiego przy realizacji zadania pn.: „Przebudowa ul. Piłsudskiego przy numerze 111 i ul. Porannej” obejmuje swym zakresem przebudowę drogi gruntowej w rejonie budynku przy ul Piłsudskiego 111 i ul. Poranną, w związku z czym nie wystąpią utrudnienia w poruszaniu się pojazdów ulicą Piłsudskiego. Należy jednak nadmienić, że zadanie to jest w chwili obecnej dopiero na etapie prac projektowych – zaznacza naczelnik Wydziału Dróg i Mostów.
Zdjęcia: Patryk Kurzeja
janbyk napisał(a):
Przy dzisiejszych technologiach wykonywania prac budowlanych, rozbiórkowych i ziemnych, to termin wykonania tej inwestycji = KPINA.
Amka napisał(a):
ja się pytam za co w tym miesście płacę podatki? Kiedy władza jest tak miezborno.
bECKHAM napisał(a):
Kto zna panią B Mikołajek Wałach to wie, że to nieodpowiedni człowiek zajmujący ważne stanowisko.
budowlaniec napisał(a):
Wypowiedź Pani Barbary Mikołajek-Wałach wywołała u mnie zawał. Jakim cudem demontaż wiaduktu drogowego wraz z wykonaniem nowej nawierzchni może trwać do 21 sierpnia? Po raz kolejny nasz urząd miasta dał ciała podpisując umowę na roboty drogowe z kosmicznie odległy terminem realizacji. Wykonawca ma mnóstwo czasu dlatego mu się nie śpieszy. Prace na przedmiotowej realizacji trwają w tygodniu od godziny 8 do godziny 14 a pracach w sobotę można zapomnieć. Wystarczyło by tylko na etapie tworzenia przetargu zastrzec, że prace winny być prowadzone w systemie dwu zmianowym oraz minimalna ilość pracowników na terenie budowy to 10 osób a już robota by była skończona. A tak skoro jest odległy termin to się nikomu nie śpieszy. Przejeżdżam tam codziennie więc komentarz Pani Naczelnik, iż wykonawca winien w warunkach szczególnego natężenia ruchu wprowadzić sterowanie ruchem ręcznie jest nie na miejscu, gdyż pracownicy na budowie meldują się po 7 a wyjeżdżają przed 15 więc kto ma sterować tym ruchem?
logiczna napisał(a):
Może gdyby robotnicy pracowali dłużej, byłaby szansa na szybkie zakończenie remontu. Ale co my, mali, biedni mieszkańcy możemy wiedzieć... ;)
zatroskana napisał(a):
Szkoda,że po godzinie 15 na budowie nic się nie dzieje. Może gdyby roboty prowadzone były na dwie zmiany do zmroku udałoby się szybciej skończyć. Przy budowie ronda w Świętochłowicach (dojazd do nowej Biedronki)robotnicy pracowali do zmroku i nie było jakoś specjalnie utrudnień
Nika napisał(a):
Żeby jeszcze pas ruchu wahadłowego przypominał drogę a nie pole orne z dziurami. Najpierw powinien być zorganizowany objazd przypominający drogę a nie dojazd dla maszyn budowlanych a dopiero potem powinna ruszyć rozbiórka.
Komentarze