Średniowieczne życie

15-09-2013, 16:01 Robert Połzoń

Kilkaset metrów w głąb zielonych pól leżących naprzeciw kościoła św. Barbary na Bykowinie znajduję się miejsce, które jeszcze ponad pięćset lat temu tętniło życiem. Średniowieczny gródek, bo o nim mowa, dzisiaj znów zapełnił się ludźmi. A to za sprawą obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa.

 

– Z okazji obchodów Europejskich Dni Dziedzictwa zaprezentowaliśmy materiały wydobyte w wykopaliskach, które odbywały się tu w lipcu. Zorganizowaliśmy także taką małą wioskę rycerską, w której można poznać życie wczesnego średniowiecza – tłumaczy Łukasz Nowok ze stowarzyszenia Genius Loci „Duch Miejsca”. – Staramy się przedstawiać wszystkie zabytki w mieście. Podejmujemy inicjatywy, które mają na celu odświeżyć pewne miejsca. Gródek został pozostawiony sam sobie, a jako najstarszemu zabytkowi w mieście należy mu się szacunek – dodaje.

 

Główną atrakcją dzisiejszego dnia była wioska rycerska. Zrekonstruowana została ona między innymi przez: Poczet Rycerski Ottona z Pilczy, Bractwo Św. Wita oraz czerpalnię papieru Art-Papier.

 

– Przedstawiliśmy scenkę obrazującą trzy typy rycerstwa jakie występowały w średniowieczu. Patriotę, który w imię księcia chce postawić gród by stawić opór przeciwnikowi; jego brata-zbójnika, który walczy jedynie dla złota i zaszczytów oraz typowego zepsutego rycerza, który dla kosztowności mogłyby sprzedać własną matkę – opowiada Grzegorz Nawrat, członek stowarzyszenia rekonstrukcji historycznej Poczet Rycerski Ottona z Pilczy herbu Topór.

 

Średniowieczny gródek stożkowy w Kochłowicach został usypany pod koniec XIII wieku. Obecnie w tym miejscu organizowane są akcje sprzątania oraz liczne wycieczki. Dzisiaj zainteresowani mogli zwiedzić go wraz z przewodnikiem.

 

- Na Śląsku mało jest obiektów średniowiecznych. O wiele więcej jest ich na północy. Fajna sprawa, że ktoś interesuje się takim miejscem – mówi Pan Mateusz, uczestnik wycieczki zwiedzającej rudzki gródek.