Spotkanie prezydent z mieszkańcami Kochłowic zakończone

25-04-2016, 21:17 Arkadiusz Wieczorek

Przedostatnie spotkanie wiosennej edycji spotkań prezydent z mieszkańcami pozwoliło poruszyć ważne kwestie, tym razem dotyczące dzielnicy Kochłowice. W tej części miasta w najbliższym czasie będzie się sporo działo w sferze bieżących remontów i inwestycji. Oprócz trwającej właśnie przebudowie Szkoły Podstawowej nr 20, remontu instalacji wodnej przy ZSO nr 3, przebudowy dachu CKPiDZ, rozbudowy infrastruktury sportowej przy placówkach oświatowych w ramach budżetu obywatelskiego, czy przebudowy kilku ulic władze miasta w swoich planach obejmują także docelową naprawę fragmentu ul. Oświęcimskiej w ramach usuwania skutków eksploatacji górniczej oraz odtworzenie progów akustycznych przy ul. Radoszowskiej. Jednak jedną z głównych zmian jakie czekają na kochłowiczan to budowa obwodnicy, która przede wszystkim odciąży centrum dzielnicy. 

- Chcemy stworzyć obwodnicę kochłowicką, którą będzie tworzyć łuk od ul. Tunkla do ul. Bałtyckiej w kierunku węzła Chorzów Batory. Wlot na tę obwodnicę ma znajdować się mniej więcej na wysokości ul. Górnośląskiej. Przy niej także planujemy utworzyć strefę ekonomiczną . Jesteśmy właśnie na etapie przygotowywania dokumentacji – tłumaczył wiceprezydent Krzysztof Mejer.

Mieszkańcy przedstawili także wiele problemów z jakimi muszą się borykać na co dzień – najczęściej chodziło o zniszczone chodniki, nawierzchnie dróg i ich oznakowanie, szkody górnicze, czy brak parkingów. Okazuje się, że rudzianie zwracają także sporą uwagę na zieleń i zadrzewienie Rudy Śląskiej:

- Przy ul. Oddziałów Młodzieży Powstańczej wycięto piękne drzewa. Chciałbym wiedzieć z czyjej inicjatywy zostały one usunięte i czy ktoś poniesie tego konsekwencje? – pytał jeden z przybyłych na spotkanie.

- W tej sprawie wnioskodawcami byli okoliczni mieszkańcy, a wspomniane lipy były niestety spróchniałe i stwarzały niebezpieczeństwo – tłumaczyła prezydent Grażyna Dziedzic.

Kochłowiczanie, którzy palą w piecach, chcieli także wiedzieć, czy istnieje szansa na inwestycje związane z przejściem na centralne ogrzewania. Przedstawiciele magistratu oznajmili, że zarówno miasto, jak i spółdzielnie wchodzą w program likwidacji niskiej emisji jednak obie strony nadal czekają na środki z funduszy europejskich, o które już od dawna się starają.