Społecznie użyteczni

08-10-2013, 10:51 Sandra Hajduk

Sprzątanie, przeprowadzanie remontów w szkołach i innych miejskich placówkach, czyszczenie strychów i piwnic, likwidacja dzikich wysypisk śmieci – to tylko niektóre z czynności jakich podejmują się osoby wykonujące prace użytecznie społeczne. Dzięki tej formie bezrobotni korzystający z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej nie tylko stawiają pierwsze kroki na drodze do zawodowej aktywizacji, ale także czują się potrzebni i docenieni.

 

Prace społecznie użyteczne mogą być wykonywane przez osoby bezrobotne korzystające z pomocy MOPS-u w wymiarze do 10 godzin tygodniowo.

 

– Prace te wykonują osoby, które bardzo długo nie pracowały, nie potrafiły sobie poradzić na rynku pracy bądź ze względu na sytuację rodzinną nie mogą podjąć pracy w pełnym wymiarze godzin – mówi Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Krystian Morys.

 

– W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej aktualnie jest 80 osób wykonywujących prace użyteczne społeczne. W tym roku z tych prac skorzystało już 126 osób. 12 z nich podjęło pracę na otwartym rynku pracy. Reszta motywowana jest do aktywnego poszukiwania pracy. Jest nadzieja, że oni także znajdą zatrudnienie – tłumaczy Anna Rucińska, kierownik Działu Klubu Integracji Społecznej Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

 

Prace użytecznie społecznie wykonywane są w różnych dzielnicach miasta. Z konieczności dowozu bezrobotnych w te miejsca w Rudzie Śląskiej powstał unikatowy model współpracy. Przewozem osób zajmuje się straż miejska. W zamian za to bezrobotni sprzątają tereny wyznaczone przez strażników. W ten sposób uprzątniętych zostało już 138 działek, a z terenu miasta zniknęło 201 680 litrów śmieci.

 

 

– Poza wskazanymi wyżej korzyściami polegającymi na uporządkowaniu terenów zanieczyszczonych znajdujących się na terenie miasta Ruda Śląska nie sposób nie docenić wychowawczego znaczenia prac społecznie użytecznych – tłumaczy Krzysztof Piekarz, Komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej.

 

 

Co jednak najważniejsze nie tylko te instytucje czerpią korzyści ze współpracy. Najbardziej wartościowa jest ona bowiem dla osób bezrobotnych, które dzięki wykonywaniu prac użytecznych społecznie nabierają wiary we własne umiejętności.

 

– Przeważnie wykonuję prace budowlane. To jest praktycznie mój zawód. Żeby pracować w tym zawodzie muszę się w pewnym sensie zreformować. Mam już swoje lata, a technologia wykonywania prac budowlanych zupełnie się zmieniła. Teraz poznaję nowe materiały i technologie. W dodatku wykonując te prace mogę spędzić czas między ludźmi, a kontakt z innymi jest potrzebny – mówi Andrzej Majer, który wykonuje prace społecznie użyteczne.

 

 

– Często zdarza się tak, że gdy skończymy prace przychodzi dyrektor placówki i nam dziękuje. To są bardzo miłe momenty. Wtedy przekonujemy się o tym, że warto wykonywać te prace – dodaje Brygida Małkowska, która również wykonuje prace użyteczne społecznie.