Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Sobótka

23-06-2013, 10:08 Magdalena Szewczyk

Kiedyś były to pogańskie obrzędy związane z letnim przesileniem słońca, które później stały się elementem obchodów wigilii św. Jana Chrzciciela i są z nami do dziś. W minioną sobotę w Bielszowicach hucznie obchodzono Noc Świętojańską. Zabawa trwała do późnych godzin nocnych.

 

W tym dniu specjalnie dla rudzian przygotowano mnóstwo atrakcji, które miały umilić czas zarówno starszym, jak i tym najmłodszym :

 

- Impreza jest piękna! Moja córka wszędzie biega, bo tyle atrakcji. Żona wcześniej przeczytała repertuar i stwierdziliśmy, że musimy przyjść. Najlepsze są wszelkie atrakcje dla dzieci. Córka była na zjeżdżalni, potem zjedliśmy kiełbaski z grilla. Oczywiście czas umila fajna oprawa muzyczna - opowiadał Daniel Wróbel, który na Noc Świętojańską przyszedł razem z córką Weroniką.

 

- Mnie się kojarzy Noc Świętojańska z wiankami i ogniskiem – mówiła sześcioletnia Agatka, z małą pomocą mamy. Na pytanie co podoba jej się najbardziej w tym święcie, odpowiada: - Fajnie, że można sobie potańczyć.

 

- Trzeba podtrzymywać nasze polskie, słowiańskie tradycje, nie tylko te ściągnięte z Ameryki. My też mamy swoje święta, potrafimy się bawić i różne okazje uczcić – mówili Mariola Król i Andrzej Jarczyk, najbardziej roztańczona para w Parku „Strzelnica”.

 

Podczas imprezy odbyła się m.in. biesiada z Listą Przebojów TV Sfera, pokaz Tancerzy Ognia, czy widowisko Teatru „Moklandia” przygotowane przez panią Teresę Jonas.


Komentarze