Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Śląsk utraci miliardy z FST?

28-07-2021, 08:00 Joanna Oreł

Waży się sprawa przyznania pieniędzy z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji dla miast podregionu katowickiego, w tym dla Rudy Śląskiej. Środki z FST mają być według założeń Komisji Europejskiej przeznaczone na łagodzenie społecznych, gospodarczych i środowiskowych skutków transformacji energetycznej, która niesie ze sobą odchodzenie od wydobycia węgla. Tymczasem problemem jest wydana jeszcze w ubiegłym roku koncesja na budowę nowej, prywatnej kopalni w Mysłowicach. Do ,,podziału” na Śląsku z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji ma być ok. 10 mld zł. W sierpniu odbędzie się kolejna tura rozmów pomiędzy Ministerstwem Klimatu i Środowiska a Komisją Europejską w sprawie przekazania tych pieniędzy.

W listopadzie ubiegłego roku minister klimatu i środowiska wydał koncesję na wydobywanie węgla kamiennego ze złoża Brzezinka 3 w Mysłowicach, o co wnioskował prywatny inwestor. Tymczasem według zawartej pomiędzy rządem a stroną związkową i górnikami umową społeczną określono, że kopalnie węgla kamiennego będą funkcjonować do 2049 roku. W złagodzeniu skutków transformacji energetycznej ma pomóc unijny Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, z którego środki mają trafić m.in. do województwa śląskiego. I tu wraca sprawa planów uruchomienia kopalni w Mysłowicach. Od kilku tygodni z Brukseli płyną sygnały, że ta inwestycja może zablokować przekazanie środków z FST dla podregionu katowickiego. Sprawa została poruszona podczas posiedzenia sejmowej Podkomisji ds. Sprawiedliwej Transformacji (20.07). – Nasz problem jest szczególny, ponieważ koncesja dla kopalni Brzezinka została wydana wiele miesięcy temu i jest prawomocna. Podregion katowicki to cztery kopalnie, sześć ruchów górniczych, ponad 14 tys. 300 osób pracujących bezpośrednio w górnictwie. Mamy największe problemy z funkcjonowaniem górnictwa, a okazuje się, że zostaniemy pozbawieni środków w ramach sprawiedliwej transformacji – mówił podczas posiedzenia podkomisji Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej. – Sytuacja jest kuriozalna, bo okazuje się, że będziemy ponosić odpowiedzialność za decyzję, na którą nie mieliśmy absolutnie żadnego wpływu. (...) Mamy być pozbawieni ogromnych środków, które miały nam pomóc w przejściu przez trudny okres transformacji, która nas niewątpliwie czeka – dodał.

W ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji dla Śląska przeznaczonych jest ok. 2,6 mld euro, czyli ok. 10 mld zł. Ruda Śląska ,,liczy” na ok. 400 mln zł z tej puli. – Możemy jedynie apelować o przyznanie tych środków i to czynimy, bo niestety nie mamy wpływu na dalsze decyzje – podkreśla wiceprezydent Mejer.

Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia wystosowała apel do komisarz ds. spójności i reform w Komisji Europejskiej w sprawie podjęcia pilnych rozmów dotyczących korzystania z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Specjalny apel przygotował też Zarząd Województwa Śląskiego wraz z prezydentami Chorzowa, Katowic, Mysłowic, Siemianowic Śląskich, Świętochłowic i Rudy Śląskiej. Miasta podregionu katowickiego wystąpiły również z pismem do ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej.

Ponadto w sprawę włączyli się parlamentarzyści z Rudy Śląskiej. – Jestem po rozmowach z przewodniczącą Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności oraz z ministrem Arturem Soboniem (wiceminister aktywów państwowych – przyp. red.). Na dzisiaj nic nie jest przesądzone. Koncesja na uruchomienie kopalni w Mysłowicach została wydana, bo wszystkie wymogi formalno-prawne były spełnione. Natomiast jeżeli chodzi o eksploatację, to do niej jest daleka droga. Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy stracić pieniądze z tego tytułu. Nawet prezydent Mysłowic zmienił swoje wcześniejsze stanowisko co do wydobycia i jest temu przeciwny. W połowie sierpnia Ministerstwo Klimatu i Środowiska wróci do rozmów z Komisją Europejską i pod koniec tego miesiąca lub na początku września powinna zapaść ostateczna decyzja – mówi Dorota Tobiszowska, senator RP pochodząca z Rudy Śląskiej. – Natomiast w wersji całkowicie negatywnej zabiegam i będę zabiegała o to, żeby nasz okręg nie został bez pieniędzy, które zostałyby utracone – zapowiada.

Poseł Marek Wesoły także zwraca uwagę na to, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. – Uważam, że rząd polski nie pozwoli absolutnie na takie załatwienie sprawy. Unia Europejska musi zweryfikować swoje stanowisko i wziąć pod uwagę, że nie jest to kwestia polityczna czy biznesowa – w grę kilka milionów osób mieszkających na Śląsku, którzy zostaliby poszkodowani. Nie ma na to zgody ze strony parlamentarzystów, naszych eurodeputowanych i samorządów, które byłyby poszkodowane. Gdybyśmy utracili te środki, wówczas Fundusz Sprawiedliwej Transformacji musiałby się nazywać niesprawiedliwym – podsumowuje poseł Wesoły


Komentarze