Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Rozmowy w Nowym Bytomiu

13-11-2013, 22:10 Magdalena Szewczyk

Mieszkańcy Nowego Bytomia i Chebzia w środę (13.11) mieli okazję spotkać się z prezydent Grażyną Dziedzic. Konwersację zdominował temat inwestycji, zalegających liści, graffiti, czy utrzymywania parków.


Władze przypomniały m.in. o powstałym projekcie rewitalizacji Ogródka Jordanowskiego w Parku Dworskim, który zakłada rozbudowę obiektu. Prezydent Dziedzic wspomniała o cukierni i lodowisku, które mogłyby powstać w tym miejscu. W sprawach dotyczących Chebzia, poruszono m.in. plan rewitalizacji budynku dworca PKP, który miałby być sfinansowany w ramach Funduszu Norweskiego.

Mieszkańcy, jak to zwykle bywa na spotkaniach w Nowym Bytomiu, tradycyjnie poruszyli temat placu Jana Pawła II. Stanowiska są różne:

 

- Dlaczego na rynku nie ma kawiarni? W Nowym Bytomiu nie ma gdzie pójść na kawę i ciastko, a na rynku jest tylko parę imprez w roku – pytał jeden z przybyłych.

 

- Czy cisza nocna po godzinie 22:00 obowiązuje w całym kraju? Bo w naszym mieście chyba się tego nie przestrzega. Mieszkańcom wieżowca przeszkadzają imprezy na rynku – podkreślał kolejny rudzianin.

 

- W tej sprawie jesteśmy w dużym pacie, bo na plac JP II otrzymaliśmy środki z Unii Europejskiej. Projekt ma trwałość wynoszącą 5 lat, a ten okres jeszcze się nie rozpoczął, bo nie jest do końca rozliczony i na tym placu musi odbyć się bardzo dużo imprez. Jeśli chodzi o kawiarnie to trudno jest się im organizować z dala od budynków, dlatego jest mało chętnych na prowadzenie działalności w tym miejscu– mówiła prezydent.

Mieszkańcy kierowali także zarzuty w stronę Straży Miejskiej związane z nielegalnym graffiti i psimi odchodami.

 

- W sprawie graffiti intensywnie działamy, ale niestety jest pewne przyzwolenie społeczne na takie czyny. Ludzie nie chcą wskazywać sprawców, udają, że nie widzą zdarzenia. My natomiast mamy utrudnione zadanie, ponieważ możemy działać tylko w mundurze –zasadzki nie wchodzą w grę – mówił komendant Straży Miejskiej, Krzysztof Piekarz.

 



Komentarze