Rodzina oskarżona
29-04-2013, 09:27 Tomasz Nieć
Rudzka prokuratura w szybkim tempie zakończyła właśnie śledztwo dotyczące śmierci nowonarodzonego dziecka. Na ławie oskarżonych zasiądą najbliższe mu osoby – matka, ojciec i babcia. Zarzut wspólny – zabójstwo.
Ta zbrodnia wstrząsnęła Rudą Śląską. 8 stycznia tego roku karetka pogotowia przywiozła do szpitala krwawiącą młodą kobietę i martwego noworodka. Ze sprzecznych zeznań wyłonił się drastyczny obraz tragedii. Według ustaleń śledztwa, 22-letnia kobieta urodziła zdrowe dziecko siedząc na wiadrze z fekaliami. Chłopczyk zmarł, bo ojciec dziecka i jego babcia, którzy także przebywali w pokoju podczas porodu – nie zrobili niczego, by go uratować.
- Matka dziecka beznamiętnie opowiedziała nam, co się wydarzyło – mówi Jolanta Bugała, Prokurator Rejonowa w Rudzie Śląskiej. – Ojciec przyznał się częściowo do udziału w zbrodni, naszym zdaniem przyzwalał na to, co działo się w trakcie porodu. Babcia dziecka nie przyznała się do udziału w zabójstwie, twierdzi, że o śmierci dziecka dowiedziała się po fakcie.
Według ustaleń śledczych z Rudy Śląskiej, ta 49-letnia kobieta miała znaczący udział w sprawie, namawiając córkę do zabójstwa chłopca. To tak zwane sprawstwo kierownicze. Oskarżonym grozi teraz nawet dożywotni pobyt w wiezieniu, choć w przypadku matki dziecka ewentualna kara może być niższa. Według powołanych przez prokuraturę biegłych psychiatrów, kobieta – której początkowo zarzucono dzieciobójstwo, a więc zabójstwo w szoku poporodowym – ma ograniczoną poczytalność.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Gliwicach. Pierwsza rozprawa w połowie maja. Od stycznia cała trójka przebywa w areszcie.
Komentarze