Rodzice miesięcznego Wiktora usłyszeli zarzuty
25-07-2020, 08:06 Joanna Oreł
W piątek 29-letniej matce i 30-letniu ojcu miesięcznego dziecka, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń, postawiono zarzuty. Dotyczą one znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad chłopczykiem i jego zabójstwem. Rodzicom grozi dożywocie.
Przypomnijmy, że przyczyną śmierci dziecka był rozległy uraz czaszkowo-mózgowy, który był wynikiem działania osoby trzeciej. Według biegłego nie ma mowy o tym, aby tego typu urazy powstały na skutek wypadku. Ponadto obrażenia na ciele dziecka wskazują na to, że powstawały one od dłuższego czasu. W tej sprawie biegli mają się jeszcze wypowiedzieć po przeprowadzonych badaniach histopatologicznych.
W piątek po kilkugodzinnym przesłuchaniu Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która przejęła sprawę, postawiła zarzuty rodzicom dziecka. 29-letnia matka Wiktora usłyszała zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim dzieckiem oraz udzielania pomocy przy zabójstwie małoletniego dziecka. Pierwszy z czynów zagrożony jest karą więzienia do 8 lat, a drugi - od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.
Również ojciec dziecka usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad małoletnim dzieckiem i spowodowania u niego urazu czaszkowo-mózgowego. Mężczyźnie grozi za to dożywocie. Na tym jednak nie koniec, bo Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wróciła do sprawy z ubiegłego roku, którą prowadzono w Rudzie Śląskiej. Chodzi o zarzut spowodowania obrażeń ciała u 14-miesięcznej siostry Wiktora. Chodzi m.in. o złamanie żeber.
29-latka i 30-latek nie przyznali się do winy. Przedstawili swoją wersję, która będzie analizowana przez prokuraturę.
Robert Koziński napisał(a):
W klacie będą mieli ciepło
Komentarze