Rocznicowe wzruszenia
12-09-2014, 14:30 Magdalena Szewczyk
Polsko – śląski patriotyzm przebrzmiał w piątek, 12 września, w wyjątkowym miejscu, bo w kościele ewangelickim w Wirku, przy ulicy Kubiny. Wychowankowie II LO im . Gustawa Morcinka wraz z Anną Morajko, wychowawczynią klasy współpracującej z IPN, zaprezentowali spektakl „Rosła grusza, ale… czy to możliwe?”. Wzruszający program artystyczny miał uświetnić obchody 75. rocznicy wybuchu II wojny światowej, a zarazem 75. rocznicy zniszczenia przez hitlerowców synagogi wireckiej.
Spektakl przedstawiał życie codzienne Ślązaków, ich troski, problemy, pożegnania, dylematy, przeżywane podczas II wojny światowej. Adam Podgórski, jeden z zaproszonych gości honorowych, podkreślał wyjątkowość miejsca, w którym odbyły się obchody.
- Obchodzimy w tym roku także ważną dla społeczności rudzkiej, 75. rocznicę spalenia przez hitlerowców wireckiej synagogi. Warto podkreślić, że w tych czasach Wirek był miejscem gdzie koegzystowały trzy wyznania. Udokumentowane jest, że gmina żydowska podarowała pieniądze na tę właśnie świątynię – mówił.
Jednak to tematyka spektaklu, przedstawionego przez klasę regionalną, była najważniejszym elementem wydarzenia:
- Trudno mówić o regionalizmie, kiedy nie pokażemy go w kontekście patriotyzmu i historii ogólnie rozumianej – tłumaczyła Anna Morajko.
- Młodzież należy przygotowywać do takich przedsięwzięć, robiąc wstęp dotyczący wydarzeń historycznych. Staramy się wyobrazić sobie jakie emocje przeżywali ludzie w tamtych czasach. Dopiero wtedy uczniowie wchodzą w swoje role – dodała.
Wydarzenia z przeszłości można odnieść również do obecnej sytuacji w Europie:
- Uświadamianie młodym ludziom, w obecnych czasach, jak cenną wartością jest pokój, polega na tworzeniu kapitału, by tę wolność doceniali. Gdy mówi się o pokoju , kiedy jest on już zagrożony, jest trochę za późno. I znowu mamy moment, patrząc na sytuację na Wschodzie, kiedy powinniśmy dokonać wszelkich starań, aby zachować pokój, a kwestie sporne rozstrzygnąć drogą pokojową – dodaje.
RUDA napisał(a):
Jak to dobrze, że są udzie którym chce się coś zrobić bezinteresownie da upamiętnienia historii. Brawo!
Komentarze