Przeciwnik im nie straszny!
12-03-2016, 12:51 Joanna Oreł
Wystarczyło 30 minut, by lista zapisów na kurs samoobrony dla pań, zapełniła się. W sobotę (12.03.) 40 pań, które chcą czuć się bezpiecznie o każdej porze i w każdym miejscu, wzięło udział w pierwszych zajęciach w ramach bezpłatnego kursu samoobrony. Jego uczestniczki mogły dowiedzieć się m.in., jak przyjąć bezpieczną pozycję walki, bezpiecznie upadać, a także jak wyprowadzać odpowiednie uderzenie.
– Uważam, że samoobrona jest bardzo potrzeba kobietom w dzisiejszych czasach, ponieważ jesteśmy narażone na różne niebezpieczeństwa. Dla przykładu – kiedy wracamy same wieczorem do domu – ktoś może na nas napaść i wyrwać torebkę. Trzeba wiedzieć, jak zachować się w takiej sytuacji. Myślę, że będę kontynuowała naukę samoobrony w przyszłości – tak o potrzebie organizacji tego typu akcji mówiła jedna z uczestniczek szkolenia – Justyna Kozubek.
Panie szkolone są pod okiem trzech instruktorów – Marka Partusia, Romana Dymka oraz Piotra Muca. Na co dzień panowie są pracownikami służb miejskich, ale też instruktorami Rudzkiego Klubu Kyokushin Karate. – Podczas ośmiu spotkań, obok zajęć typowo fizycznych, przewidujemy prelekcje na temat zachowania się w sytuacji zagrożenia – zapowiada Roman Dymek.
Podczas sobotniego spotkania panie poznały podstawy samoobrony. – Poznamy pewnego rodzaju chwyty, nauczymy się bezpiecznie upadać, a także wprowadzać odpowiednie uderzenie. Pamiętajcie jednak, żeby tego, czego się tutaj nauczycie nie próbować na mężczyznach, których zostawiłyście w domu, bo może to mieć negatywne konsekwencje – żartował Marek Partuś, jeden z instruktorów. – W najbliższym czasie uczestniczki kursu dowiedzą się m.in. jak obronić się przed duszeniem z przodu i z tyłu. Poznają też różne techniki uwalniania się – zapowiedział.
Choć temat bezpieczeństwa kobiet jest bardzo ważny, to dla nich samych szkolenie było również okazją, by poświęcić sobie przysłowiowe „pięć minut”. – Jestem na takim szkoleniu pierwszy raz i bardzo mi się podoba. Myślę, że to, czego się tu nauczyłyśmy, doda nam pewności siebie, poczucia bezpieczeństwa. Fajnie, że taka inicjatywa powstała w naszym mieście – powiedziała Daria Muszyńska. – Zajęcia były prowadzone swobodnie i na luzie – podsumowały Justyna Czaja i Ewa Lukasek. – Z chęcią wybierzemy się na kolejne. Ruch nie jest nam obcy – mówiły.
Komentarze